Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Mroczni łowcy najpewniej zareagowaliby tak...
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / Sherrilyn Kenyon
Autor Wiadomość
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:15, 17 Kwi 2011    Temat postu: Mroczni łowcy najpewniej zareagowaliby tak...

Pomysł na ten temat powstał w trakcie niepoważnej rozmowy na gg z Meami.

Idea jest prosta, mamy sobie świat Mrocznych łowców. Znamy ich, ich relacje, związki rodzinne etc.

Wyobraźmy sobie jakieś scenki, i spróbujmy jak najprawdopodobniej je rozwinąć.

Na początek kilka przykładów z naszej rozmowy.. Wink

M. - Czyt to tylko ja, czy ty też widzisz scenkę kiedy Val zbiera swoje przyszłe potomstwo i opowiada: wujek Kyrian poćwiartował waszego pradziadka, ponieważ ten go ukrzyżował, wujek Zarek zabł waszego dziadka, ponieważ ten zmienił go w niewolnika i pośrednio doprowadził go do smierci, a ja zabiłem wujka Marcusa i Marka (czy jakieś inne imiona), bo wsypali mi tabletke gwałtu, a potem ukrzyzowali
F. - no co Ty? taki mrukliwy wojownik? raczej widzę to na zasadzie "wasza rodzina to mama i ja. jest jeszcze mój walnięty brat, który jest obecnie bogiem. jako członka rodziny liczcie też wujka Asha i ciocię Simi, ale uważajcie na nią, bo zjada ludzi.. "

M. - Wyobraźmy sobie Afrodytę w przedszkolu, na dniu babci
F. - Inne babcie pewnie by ją zabiły butami ortopedycznymi. Z zazdrości.

F. - Córka Juliana przedstawiająca chłopaka rodzicom. "tato, odłóż ten miecz. tato! mam 18 lat, a nie 8. odłóż tą tarczę. nie. on mnie nie dotknął nawet. mamoooooooooooo. tata znów odstarszył mi chłopaka."
M. - Julian na chłopakach swojej córki będzie uczył syna sztuki zastraszania
F. - .. Albo sztukę szermierki


Już wiemy o co chodzi?
No to weźmy na warsztat pierwszą sytuację.

Wyobraźmy sobie, że Valerius i Tabby organizują święta. Jak będzie wyglądała sytuacja przy ich świątecznym stole i dzieleniu się opłatkiem?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 12:21, 17 Kwi 2011    Temat postu:

Valerius podchodząc do Kyriana z oplatkiem nagle ni z tego, ni z owego dostaje mocnego tajnego kopniaka w piszczel. Gdy spogląda, kto to zrobił, widzi uśmiechniętego od ucha do ucha Kyriana wyciągającego do niego dlon z opłatkiem i mówiącego radosnym glosem: "Wesolych Świąt szwagierku".

Cała rodzinka otwiera prezenty.. Val z usmiechnietą Tab podchodzą do ogromnej choinki i szukają swoich paczek. Dostrzegają, że największa jest dla Vala.. Val z rumieńcami sczęścia na twarzy zdziera kolorowy papier, szamocze się z ogromnym pudłem, a po chiwli odkrywa, że w środku na dnie leżą cieplutkie wełniane majteczki.. Skonsternowany spoglada na resztę domowników i widzi złośliwie chichoczacego w kącie Kyriana, ktory mówi do telefonu: "Jestem twoim dłużnikiem Zarek"
Powrót do góry
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:29, 17 Kwi 2011    Temat postu:

A, gdy Valerius skrada się pod jemiołę, by obdarzyć żonę pocałunkiem, nagle cały moknie. Jeden rzut oka na wujka Zareka jest odpowiedzią na niezadane pytanie "Kto do cholery..."
- Upps, przepraszam, zapomniałem się. Trudno pozbyć się starych nawyków.
Nagle za plecami zadowolonego z siebie Z pojawia się wściekła Tabby, która wciska mu w ręce mopa i każe zmyć wodę z podłogi...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 12:31, 17 Kwi 2011    Temat postu:

Val na to"I tobie też życzę wesołych świąt. a gdzie jest Twój ULUBIONY kolega?? CZYTALIŚCIE ostatnio razem jakieś Ciekawe książki? Razz O... widzę Zareka, muszę natychmiast pogratulować mu kolejnej córki..."
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Nie 12:32, 17 Kwi 2011    Temat postu:

Albo znając Tabby to on go tym mopem po plecach by zdzielila.. choć jeśli świeta.. to wiadomo i nastrój inny, bardziej pokojowy i grzeczny Very Happy
Powrót do góry
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:37, 17 Kwi 2011    Temat postu:

No to kolejna scenka rodzajowa.

Wyobraźmy sobie, że żony mrocznych łowców/bogów idą wspólnie wieczorem na miasto pobawić się... Co w takiej sytuacji robią Kyrian, Val, Julian, Talon i Zarek, czekając na ich powrót?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Filipina dnia Nie 12:38, 17 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 12:44, 17 Kwi 2011    Temat postu:

Filipina napisał:
No to kolejna scenka rodzajowa.

Wyobraźmy sobie, że żony mrocznych łowców/bogów idą wspólnie wieczorem na miasto pobawić się... Co w takiej sytuacji robią Kyrian, Val, Julian, Talon i Zarek, czekając na ich powrót?


1.
najpierw losują, który z nich ma zostać z dziećmi... a ponieważ nie mogą dojść do porozumienia, to Dzielni wojownicy wraz z pociechami starają się niepostrzeżenie śledzić panie (i wcale nie zostają zauważenia...)

albo 2.
dzwonią do Asha, żeby został z dzieciarnią i ruszają na poszukiwania pań...
Powrót do góry
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 12:53, 17 Kwi 2011    Temat postu:

Zarek - Mówiłem wam, byście zostali kretyni. Sam bym dał radę ich pilnować. A tak... Cholera, chyba nas zauważyły.
Valerius - Po czym się spostrzegłeś? Bo nagle wszystkie spojrzały w kierunku tej kępy krzkaków i zrobiły wściekłe miny?
Kyrian - Gdybyś nie był taki nieudalny i głośny, by nam świetnie poszło. Ale brać Rzymiana na akcję...
Valerius - Nie jesteś godzien być nawet moim giermkiem. Więc zmilcz łaskawie, bo jak nie...
Julian - Panowie, spokojnie...
Kyrian - Ja jestem spokojny, ale ten drań jak zwykle musi grać mi na nerwach. Jak w przeszłości, tak i teraz wszelkie moje problemy wynikaja z jego winy i niekompetencji..
Vaylerius - Ja ci dam niekompetencję, ty niedorobiony...

Zaczynają się bić. Talon i Zarek wzruszają ramionami i dołączają. Julian wznosi oczy do nieba.
Krzaki całe drżą.

Kobiety korzystają z ich rozproszenia i znikają im z oczu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 12:55, 17 Kwi 2011    Temat postu:

Hmmm
Talon - robi dzbanek gorącej kawy i chleje na umór.. Smile ciesząc sie jak małe dziecko, ze może wreszcie poużywać sobie ile wlezie Smile
Kyrina, Val, Julian i Zarek dzielą sie parami ( bracia razem i przyjaciele razem) i robią zawody która drużyna zrobi większego bałwana (wiem, wiem Nowy Orlean i deficyt śniegu, ale przenoszę ich w nasze realia). Marissa dzwoni do matki i zdaje jej relacje:" mamusiu wujek zarek wygrał, bo jednym błyskiem zamienił wujka Vala w najwiekmszego balwana jakiego widziałam.. Powiedz cioci Tabby, żeby wracając zaszla do całodobowego i kupiła porządny szpikulec do lodu, wujek sam chyba z tego nie wyjdzie..Co pytasz mamusiu..?? Ciocia chce wiedzieć co z wujkiem Talonem?? Hmm dziwnie się zachowuje.. po trzech dzbankach kawy robi juz 20 okrązenie naszej posiadlości.. Dobra mamusiu to pa, bawcie się dobrze.. Dobrze, dobrze poprosze tatusia, by zabrał wujków na film do salonu.. tak wiem, nie mogą sami przebywac na otwartych przestrzeniach.. papa"

jakos nie mialam pomyslu na upchnięcie bliźniaków julka, ale przyjmijmy, ze Simi uczy ich jak sie robi telezakupy albo czyta im książkę "Podstawy dobrego grillowania" Very Happy
Powrót do góry
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 13:10, 17 Kwi 2011    Temat postu:

Alternatywna historia.

Za kobietami zamykają się drzwi. Mężczyźni siedzą chwilę spokojnie na krzesłach, kanapie etc. Mija 10 sekund, 15...
Talon rzuca się do okna i zerka za zasłonę.
- Idą do taksówki. Numer boczny DC34575. Kierowca to czarna kobieta, na oko 40letnia. Wsiadają. Jadą na południe.
Valerius naciska jakiś guzik na pilocie i wielki telewizor zmienia się w odbiornik, podzielony na 5 sektorów. Każdy pokazuje widok z kamery zamontowanej na ubraniu każdej z kobiet.
- Ja paranoikiem? Myślałby kto..- Mruczy do siebie, próbując wyczyścić dzwięki dochodzące z mikrofonów.
Zarek i Julian czekają przy drzwiach, by móc się przenieść, jak tylko kobiety wejda do jakiegoś lokalu.
Taksówka staje, wysiadają.
Mężczyźni wpatrują się uważnie w ekran.
Widać szyld lokalu.
" Pokusa "
A obok plakat z grupką ubranych w stylizowane kostiumy striptizerów.
- ......
- ......
- ......
- ......
- ......
Po raz pierwszy piątka mężczyzn jest zgodna.
Rzucają się do drzwi, zanim kobiety zdążą chociażby dotknąć klamki lokalu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Nie 13:31, 17 Kwi 2011    Temat postu:

Jezzzuuu! Piszcie dalej!
Idzie się uśmiać Very Happy
Powrót do góry
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 13:15, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Myślimy dalej nad scenkami moje drogi.

Dalsza sytuacja.


Julian i Grace wyjeżdżają z miasta, by spędzić romantyczny weekend tylko we dwoje.
Na opiekunkę pół-rocznych bliźniąt zgłasza się... Afrodyta. Do czego to mogłoby doprowadzić? :>


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Filipina dnia Pon 19:31, 18 Kwi 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 19:29, 18 Kwi 2011    Temat postu:

Babcia Afrodyta grucha przez chwilę nad kołyskami, podziwiając niezrównane piękno dzieci.
- Och, maleńka, masz moje oczy. A ty masz mój nos. O moje aniołeczki...
Śpiewa im, głaszcze i tuli... I wszystko jest w porządku, dopóki Nikolas nie narobił w pieluchę.
Afrodyta marszczy swój piękny nos i próbuje siła swoje mocy "naprawić" szkodę.
Ale nic się nie dzieje.
Coraz brzydziej pachnie i chłopczyk coraz głośniej płacze.
Mała Vanessa dołącza do tej kakofonii.
Zdesperowana Afrodyta skupia się chwile i przywołuje jedną z bogiń.
- Hestio!
Bogini ogniska domowego materializuje się na środku pomieszczenia.
- Jestem zajęta.
- Pomóż!
Hestia rozgląda się, widzi zapłakanego chłopca, pociąga nosem... I na jej ślicznej twarzy wykwita uśmiech.
- Oczywiście, moja droga - Pstryka palcami i w jej dłoni pojawia się książka "Jak radzić sobie z niemowlętami. Podręcznik dla idiotów"- Proszę, to ci pomoże.
Rzuca książkę Afrodycie i znika.
- ...
Bogini wydaje z siebie przekleństwo niegodne świętej istoty, po czym wściekle odgrażając się wyrodnej, cholernej, nieużytecznej córce Zeusa, idąc za radami z podręcznika, zmienia pieluszkę.
Bardzo zadowolona z siebie staje nad łóżeczkiem Nika.
- Doskonale.
Ale wtedy w powietrzu roznosi się od nowa nieprzyjemna woń.. Tym razem ze strony Vanessy.
- O nie...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 12:15, 19 Kwi 2011    Temat postu:

Ja powiem na razie tak... a CO WY WREDOTY chcecie od biednego Vala?? No cooo,, a dajcie mu odsapnąć Smile
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 15:39, 19 Kwi 2011    Temat postu:

To u mnie zupełnie inne pytanie ^.^ Czy ktoś wyobraża sobie reakcję Artemidy na wieść, że zostanie babcią? Wink
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Paranormal Romance (Autorki) / Sherrilyn Kenyon Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin