Pamiętniki Wampirów

Gość

Dawno temu, kiedy jeszcze nie znałam świata, byłam naiwna i głupia, przeczytałam książkę pt "Pamiętniki Wampirów ". Tak, tak przyznaję się - zrobiłam to. Jednak zanim mnie ukrzyżujecie, powstrzymajcie się na moment. Otóż nie spodobało mi się to co przeczytałam.
To jednak ni koniec.

Niedawno zaczęłam oglądać serial, który powstaje na podstawie fabuły książki. Szczerze powiedziawszy jest o wiele lepszy niż książka. Reżyser musiał być na lekach, ponieważ całkiem zmienił fabułę, która żyje własnym życiem. Główna bohaterka wygląda inaczej, zachowuje się inaczej i ogólnie przymiotnik, którym byście ją określiły to inaczej.

Nastąpiła zmiana, także przy osobnikach jej rodziny. Elena nie ma czteroletniej siostry, tylko o dwa lata młodszego brata, który ma problem z narkotykami. Mało tego okazało się, że jest.... adoptowana.

Wbrew mniemaniom serial jest o wiele lepszy od książki. Trudno żeby było inaczej. Nie łatwo jest spaść poniżej zera...

daria

Dawno temu tez czytałam pamiętniki i wtedy podobały mi się.
Oczywiście w pełni sie z tobą zgadzam, że serial jest o wiele lepszy. Ciągła akcja stale trzyma w napięciu. Postacie też ciekawsze niz książkowe. Warto obejrzeć, szczególnie drugi sezon Smile

a trzeci zapowiada sie równiez bardzo ciekawie.

Gość

Ja jestem na 4 odcinku 2 serii, a dawno nie oglądałam, już chyba dobre pół roku :/ Trzeba pooglądać, bo wilkołaki zaczynają się pojawiać ;]

Gość

Ciekawa jestem jak rozwiną wątek trzeciej części. Ma ktoś pomysły? Po prawdzie już dawno nie widziałam, żadnych reklam zapowiadających następny sezon. Czyżby tvn wycofał się z wyświetlania serialu?

daria

Jest juz pierwszy odcinek 3 serii, jeszcze nie widziałam, ale już niedługo.

Gość

Ja się też przyznam, że czytałam Pamiętniki wampirów, i o ile pierwsza część mogła być o tyle im brnęłam dalej tym było gorzej. W końcu dałam sobie spokój i zarzuciłam całkowicie czytanie tej serii. Do serialu podchodziłam sceptycznie, a że nie miałam akurat żadnej alternatywy- dałam mu szansę. Moje odczucia są następujące- serial powala książki na głowę, jest ciekawszy. Jeżeli ktoś z was się zastanawia serial czy książka to z całą pewnością mój głos oddaję na serial. Pozdrawiam Smile

Gość

Książki były fajne na początku i dobrze się je czytało. Potem to już takie na siłę i dałam sobie spokój. Serial zdecydowanie lepszy.

Gość

początkowo nie podobał mi się fakt, że wprowadzili takie zmiany w serialu, ale jak akcja zaczęła się rozwijać poochałam go:) książka zdecydowanie jest gorsza, ale mimo wszystko brakuje mi jednej z koleżanek Eleny( Meredith? nie pamiętam dokładnie imienia), tą postać akurat polubiłam bardzo.

Gość

Nazwa tematu mówi sama za siebie Smile

pytania dotyczące seriali. Ile sezonów ma True Blood. Jaka jest zgodność fabuły z treścią książki itp.

Tu pojawia się moje pytanie Smile

Serial Vampire Diaries ma bardzo dobre opinie i wysoka popularność. Jak to ma się do książki? Jak go oceniacie? Powód jest prosty na tę serię patrzeć nie mogę, ale jeśli ma tyle wspólnego z oryginałem jak Gossip Girl ze swoim pierwowzorem to może obejrzę.

Safina

Tak, obejrzałam około 20 odcinków VD i mogę powiedzieć, że serial ma tyle wspólnego z książką, jak serial Gossip Girl. W sumie to nawet fajny jest, jak się nie ma wielkich wymagań fabułowych, chociaż wciąga. Jak najbardziej polecam, bo o ile książka była w sumie beznadziejna, o tyle serial może się podobać.

Gość

Szczerze obejrzałam wszystkie serie i szczerze wyznaje że serial 100000 razy lepszy od książki . Tutaj przynajmniej się coś dzieje ciekawego i wogóle .
Jestem zachwycona tą odmiennością .
Serial godny polecenia ;]

Gość

Ten serialik nie tylko jest o niebo lepszy od książki, która jest, przede wszystkim, skierowana do dużo młodszych odbiorców, ale też robi się coraz ciekawszy.
Również szczerze polecam. Choć pilot to była porażka.

daria

Jestem już po 19 odcinku 3 serii i z niecierpliwością będę czekać na 4 sezon. Świetny serial.

Safina

Ja dokładnie tak samo jak przedmówczyni. xD Do tego zaraziłam siostrę, która teraz we wszystkich możliwych miejscach ma ustawionego Ian'a Somerhaldera na tapecie i ciągle gada tylko o VD.
Serial rozkręcił się nawet bardzo, w porównaniu do pierwszych odcinków, które były znośne, ale nie porywały.

<off>TEAM KLAUS!<off>
Musiałam Very Happy

Gość