James E L

JustynaFilipek47

Dziękuję ci daria, w tym wypadku wezmę się za samego Greya oszczędzając sobie czas by szybciej zapoznać się z nim- a sądząc z twojej zachęty im szybciej to zrobię tym lepiej Very Happy

.

Gość

Wczoraj przeczytałam Greya i muszę przyznać, że książka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie Very Happy

. Na początku tak jak większość z was miałam opory, aby ją przeczytać, no bo jak, najpierw ta sama historia w wersji Any, a teraz Chrystiana. E. L. James kompletnie się nudzi i dubluję tą serie na siłę Rolling Eyes

.
Ale postanowiłam zacząć i od pierwszych rozdziałów książka wciągnęła, co mnie totalnie zdziwiło, a najbardziej to, że pomimo przeczytania całej trylogii i obejrzenia filmu, w trakcie czytania z perspektywy Greya nie wiedziałam co dalej. Te urywki snów z dzieciństwa Chrystiana dało wiele do myślenia, jak bardzo ukształtował się jego charakter. Jego sposób patrzenia na siebie, to jak widział Anę swoimi oczami i ta powolna przemiana, by w końcowych stronach dotarło do niego, że może żyć inaczej niż wcześniej bardzo mnie się spodobało Very Happy

. W pełni zgadzam się z opinią darii i mam nadzieję, że tych jeszcze się wahających do przeczytania to choć trochę zachęciłam :wink:

. Mam nadzieję, że pozostałe dwie części tez napiszę Pani James Cool

.

daria

Super, że powiększa się grono czytających Greya :-) czekam nabkolejne opinie, dalej dziewczyny :-)

Ethel

Hym hym tak czytam sobie wasze oceny na temat tej trylogii i cholera sama nie wiem co mam ze sobą zrobić Very Happy

Słyszałam bardzo dużo negatywnych opinii, ale też zdarzały się pochlebne... więc może jednak zacznę czytać Wink

Pewnie zrobiłam błąd oglądając film, ponieważ bardzo mi się nie podobał... ale mówicie, że książka jest lepsza Very Happy

JustynaFilipek47

W zasadzie książka zawsze jest lepsza od filmu, ja sama mogę to zaświadczyć ponieważ zaczęłam czytać Greya i jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona że tak mi się podoba Very Happy

. Film właściwie nie był taki zły, tyle że nie oddał przynajmniej według mnie całego charakteru głównych bohaterów oraz fabuły książki Smile

.

Ethel

No to może i ja będę pozytywnie zaskoczona Very Happy

w takim razie dopisuję do swojej listy książek tę trylogię oraz samego pana Greya ;D a jeżeli chodzi o film to po prostu główna bohaterka mnie irytowała... nie wiem czemu ;/

daria

Osoby, które się rozczarowały tą trylogią, to głównie te, które za wiele od niej wymagały. Nie oczekuj mądrej treści czy czegoś głębszego. To tylko prosty erotyk, ale romantyczny, o wspaniałej miłości i o pokonywaniu wewnętrznych demonów. Nastaw się na trochę irytującą bohaterkę, a wtedy rozczarowania nie będzie.

JustynaFilipek47

Masz rację daria, może i faktycznie trylogia Greya do niezwykle ambitnych nie należy, ale mnie to nie przeszkadzało gdy się za nią zabierałam nie oczekiwałam iż to będzie książka na miarę nagrody Nobla czy Nike. W końcu jest ona przeznaczona dla odbiorców lubiących określony rodzaj literatury Razz

.

Ethel

No i mi pasuje Very Happy

ja naprawdę nie jestem wymagająca Wink

, ale gdyby nie to forum to bym nawet nie spojrzała w stronę "50 twarzy Greya" Smile

także dzięki dziewczyny! Very Happy

Gość

Mi sie podobala ostatnia czesc tam sie dzieje uff ale tak to ksiazki przyjemne tylko jeden dialog pierwszej czesci taki super ambitny zapadl mi pamiec i smieje sie z niego jak nie wiem:

Potrafię? Okej. Co mam zrobić? Niedoświadczenie to kamień u mojej szyi. Nabijając na widelec
kawałek szparaga, patrzę na Christiana i przygryzam wargę. Następnie bardzo powoli wsuwam
koniuszek zimnego szparaga do ust i ssę.
Oczy Christiana minimalnie się rozszerzają, ale i tak to zauważam.
– Anastasio. Co ty robisz?
Odgryzam końcówkę.
– Jem szparaga.
Christian poprawia się na krześle.
– Myślę, że się ze mną bawisz, panno Steele.

No wszystko ale seksualny szparag blagam hehehehe

Shinedown

I co chwila zagryza tą cholerną wargę! Irytujące. Seksualny szparag - dobre! Smile

JustynaFilipek47

To prawda, ten kawałek jest wyjątkowo zabawny. Ale wyobraż sobie że zamiast szparaga, został by wstawiony por- to dopiero byłoby przezabawne Very Happy

.

Gość

Tak scena bardzo podniecająca heh ale wydaje mi się ze lepiej by było szparaga zastąpić jakimiś żelkami i biedna Ana szarpałaby zębami a potem żuła i to by było seksowne mielenie i wtedy bylo by erotyczne napięcie żuchwy

Shinedown

Cały ten duet nie kojarzy mi się z erotyką Very Happy

JustynaFilipek47

Mnie też, raczej z pokręconym poczuciem humoru. No bo co może być seksownego w przeżuwaniu pokarmu i poruszaniu przy tym szczęką? Laughing