Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna

Jak pisać dialogi

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Porady wyjadacza... Czyli jak poprawić swój warsztat
Autor Wiadomość
Filipina
Mistrz Wampirów


Dołączył: 15 Maj 2010
Posty: 935
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 17:58, 03 Cze 2010    Temat postu: Jak pisać dialogi

PORADNIK: O dialogach słów kilka


Wiemy już, że nie można w trakcie tłumaczenia zachowywać stylistyki angielskiej przy pisaniu dialogów. Poniżej artykuł jak je pisać, by było idealnie Smile


Można stwierdzić, że proza dzieli się na opisy i dialogi. Jako iż wiele osób ma problem z tym drugim, postaram się nieco przybliżyć podstawową konstrukcję.

Wiem, że – być może – w owym poradniku nie zapisałam wszystkiego, ale myślę, że przynajmniej tę podstawę znajdziecie poniżej.


Dialogi zaczynamy pauzą [myślnik] (—) bądź półpauzą (–). W Wordzie 2003, którego używam, półpauza występuje automatycznie po napisaniu kombinacji „tekst[spacja]–[spacja]tekst”. Czy jest jakaś różnica pomiędzy nimi? Oczywiście, aczkolwiek dla zwykłego śmiertelnika to zwykła sieczka z mózgu. Zastanawiające jest stwierdzenie, które znalazłam na pewnej stronie... „Dłuższa kreska bywa stosowana raczej w literaturze dziecięcej lub adresowanej do żeńskiego odbiorcy”. Jakaś aluzja?



Istnieje również dywiz [łącznik] (-), najkrótsza kreska; w przeciwieństwie do dwóch wymienionych powyżej (interpunkcyjnych), jest znakiem ortograficznym. Stosujemy go, oddzielając dwa słowa (np. czarno-biały), przenosząc wyrazy (dzieli go na sylaby, przenosząc ostatnie do kolejnej linijki), pisząc kody pocztowe (np. 44-444), numery telefonów (np. 111-222-333) itp. W przeciwieństwie do pauzy i półpauzy, przed i po dywizie nie ma spacji.



Warto zwrócić uwagę, iż przed dialogiem (pauzą bądź półpauzą) występuje akapit. Muszę jednak powiedzieć z całą stanowczością, że w blogach lepiej wygląda bez niego (jeden wers ma zbyt małą długość); ewentualnie, na upartego, można dodać ze dwie spacje na początku. (Uwaga, użytkownicy Worda 2000! Ten sprytny program robi Wam akapit i pauzę, co w połączeniu zajmuję połowę linijki... estetyczniej wygląda bez tego, prawda?)



Należy pamiętać, by – stosując czy pauzę, czy półpauzę – używać jej od początku do końca; i to jest właściwie jedyna reguła. Gdy zechcecie jednak wydać książkę swojej twórczości, większość wydawnictw ma już tę sprawę uregulowaną i może się okazać, że stosuje zupełnie inne znaki niż Wy, ale tym nie powinniście się przejmować. (Po przejrzeniu niektórych książek z mojej biblioteczki, zauważyłam, że w każdej stosowana jest jednak pauza.)



Często – zwłaszcza na blogach – można spotkać kombinację „[dywiz]tekst[pauza]opis”, którą szanowny Word 2003 wprowadza samoistnie; skoro jednak będziecie używać tej kombinacji przez cały czas, nie powinno być to uznawane za błąd.



Podstawową pomyłką przy pisaniu dialogów jest niepoprawność interpunkcyjna; wstawianie kropki nie tam, gdzie trzeba, zapominanie o dwukropkach, przecinkach i średnikach.



Gdy spisujemy tylko słowa, nie określając sposobu wypowiedzi, sprawa ta jest prosta, aczkolwiek na dłuższą metę nużąca i niepoprawna.



- Wiesz, widziałam ostatnio takiego ślicznego kotka! Kochany był. Co powiesz na zakup nowego zwierzaka...?



Powyższą wypowiedź możemy ubarwić, dodając w środku opis, który określa, jak owe zdanie zostało wypowiedziane (zwany dalej: opisem).



- Wiesz, widziałam ostatnio takiego ślicznego kotka! Kochany był – powiedziała Zosia rozmarzonym głosem. – Co powiesz na zakup nowego zwierzaka...?



Proszę zauważyć, iż po zdaniu „Kochany był” nie ma kropki; występuje ona dopiero przed trzecim myślnikiem („[...]rozmarzonym głosem.”). W przypadku, gdyby wspomniane już zdanie „Kochany był” kończyło się pytajnikiem, wykrzyknikiem, wielokropkiem, nie zastępuje ono znaku interpunkcyjnego w opisie.



W niektórych przypadkach – takich, jak ten powyżej – można rozdzielić emocje, określając osobno pierwszy, a osobno drugi człon wypowiedzi.



- Wiesz, widziałam ostatnio takiego ślicznego kotka! Kochany był – powiedziała Zosia rozmarzonym głosem, po czym zapytała z nadzieją: – Co powiesz na zakup nowego zwierzaka...?



Kolejna ważna uwaga: gdy w opisie rozróżniamy sposób wypowiedzenia zdania pierwszego i drugiego, na końcu zamiast kropki stawiamy dwukropek, a oba opisy rozdzielamy średnikiem, kropką bądź przecinkiem.



- Śliczne drzewo – stwierdziła Kasia, po chwili dopowiadając: - Już czuć wiosnę, prawda?



- Chciałabym kiedyś być wolna jak ptak, wiesz? – powiedziała Ilona; okręciła się wokół własnej osi i z uśmiechem na twarzy zanuciła: - „Ja jestem wolny, mam swoje zdanie... to, czego pragnę, to świat bez granic!”*.



- Kocham muzykę – powiedział Marcin. I zaraz później zapytał: - A ty?



Opis może zastępować przecinek; w tym wypadku kropki nie ma ani przed, ani w opisie. Może być też zwykłym wtrąceniem w zdaniu, gdzie przecinka nie ma (ostatni przykład).



- Czy wiesz, Marto – zapytała Joanna – że jutro jest ważne święto?



- Albo wczoraj widziałam ducha śmierci – powiedziała zmartwiona Ewelina – albo to był zwykły kot.



- Na temat niego – powiedział, gdy trochę się uspokoił – znam wiele nieprzyjemnych historii.



Gdy jednak chcemy podkreślić pauzę pomiędzy wypowiedziami, zasada ta nie powinna obowiązywać.



- Kłamie – powiedziała szybko, po czym zamilkła na dobre parę minut; po chwili dopiero wyszeptała: - Albo mówi prawdę...



We wszystkich dotychczasowych powyższych przykładach, opisy opowiadają, jak zdanie zostało wypowiedziane. W tym przypadku stosujemy – powtórzę – znaną nam już kombinację „-tekst[spacja]-[spacja]opis[kropka]” (w przypadku ciągu dalszego zamiast kropki czasem jest dwukropek, jak już napisałam powyżej). Czasem jednak zdarzy się, że w wypowiedzi wtrąca się jakąś czynność. W tym wypadku zdanie kończymy kropką, a opis zaczynamy z dużej litery.



- Bardzo mi się to podoba. – Dziewczynka uśmiechnęła się, siadając na krześle.

! ale

- Mi naprawdę jest przykro... naprawdę, bardzo, bardzo... – spojrzałem na nią z błaganiem, wierząc, że gesty są ważniejsze niż tysiąc słów.

[Tutaj co prawda nie opisujesz, jak zostało to powiedziane, ale gesty („spojrzałem na nią z błaganiem”) ściśle nawiązują do wypowiedzi.]



Co ciekawsze, nie zawsze tak jest. Niektórzy autorzy stosują to, inni totalnie olewają. Najczęściej sporu dotyczą gesty mówiącego („uśmiechnęła się”, „westchnęła”, „machnęła ręką i poszła dalej” etc.), ponieważ słowa te możemy pisać zarówno z małej litery i bez kropki na końcu wypowiedzi, jak i z dużej z ową kropką na końcu. Istnieje tutaj jedna zasada: jeśli już jakiś wariant sobie wybierzesz, musisz stosować go od początku do końca.

Ewentualnym wyjściem (i niejako rozsądnym kompromisem) może być użycie zamiast myślnika – entera.



- Bardzo mi się to podoba.

Dziewczynka uśmiechnęła się, siadając na krześle.



Czasem zdarzy się, że to nie opis, a dialog jest wtrąceniem. Wtedy możemy zapisać to dwojako.



Był bardzo przygnębiony i tylko wypowiedział smutnym głosem:

- Nie, to nie ma sensu – po czym odszedł, nie patrząc się na nikogo.

(Zwróćcie tutaj uwagę na miejsce kropki – lub jej braku – oraz dwukropka, a także pisanie z małej litery „po czym odszedł[...]”)



Był bardzo przygnębiony i tylko wypowiedział smutnym głosem: „Nie, to nie ma sensu”, po czym odszedł, nie patrząc się na nikogo.



W drugim przypadku ukazujemy znajomość cytowania, tworzenia mowy niezależnej. Przy takim zapisie – stosowanym głównie w reportażach, pamiętnikach itp. – należy także pamiętać o kilku ważnych zasadach.



Cudzysłów możemy stawiać dwojako.



„Tak, to niesprawiedliwe” – powiedziała pani Prezes. – „Ale co my, zwykli śmiertelnicy, możemy zrobić?”.



„Tak, to niesprawiedliwe – powiedziała pani Prezes. – Ale co my, zwykli śmiertelnicy, możemy zrobić?”



Wtrącenie, zamiast myślników (w tym wypadku: półpauz), możemy zastąpić przecinkiem; wtedy to cudzysłów wstawiamy tak, jak w pierwszym przykładzie.



„Tak, to niesprawiedliwe”, powiedziała pani Prezes, „Ale co my, zwykli śmiertelnicy, możemy zrobić?”.



Możemy pisać cytat, nie stosując cudzysłowie ani kursywę; w tym przypadku przed nim wstawiamy dwukropek, a koniec cytatu musi być doskonale widoczny.



Gdy Kaśka krzyknęła: Durnie jesteście, i tyle! wszyscy z zaciekawieniem obrócili się.



Nie jest to jednak często spotykana forma i często – błędnie, niestety – uważana jest za niepoprawną.



Gdy chcemy skrócić jakiś cytat, stosujemy wielokropek w nawiasie kwadratowym [...], nie okrągłym (...)! Wyjątkiem jest tylko pismo odręczne, gdzie wszystko pisze za pomocą tego drugiego nawiasu – okrągłego.



Cudzysłów możemy też ominąć, gdy cytat jest pisany kursywą; ciekawym zabiegiem literackim jest, gdy myśli bohatera piszemy czcionką pochyloną. W przypadku narracji trzecioosobowej możemy jeszcze użyć właśnie cudzysłów.



A propos kursywy. Czuję się słabo, widząc, że ktoś we wszystkich notkach pisze kursywą czy choćby ramki na blogu ma zaznaczone przechyloną czcionką. Jest to błąd językowy. Według zasad języka polskiego, kursywę możemy stosować tylko w wypadku cytowania (czyjejś wypowiedzi, myśli bohatera), retrospekcji bądź w celu podkreślenia jakiegoś wyrazu. W narracji pierwszoosobowej pisanie kolejnych dni kursywą jest tym bardziej błędne. (Widzieliście kiedyś całą książkę pisaną pismem pochyłym? No właśnie.)



I, a propos jeszcze błędów – nie można pisać pismem wyśrodkowanym prozy, a tym bardziej opowiadania/powieści; to poważny błąd! Nie mówię tu o wierszach czy piosenkach, ale o zwykłym tekście. Widzieliście kiedyś książkę pisaną wyśrodkowanym pismem? Albo z akapitem po prawej? Pisze się albo z akapitem lewym (po lewej), albo z wyjustowaniem; warto zapamiętać.



Wracając do dialogów... Zwróćcie też uwagę na pewien szczegół dotyczący interpunkcji czy to w nich, czy w cytatach, czy podczas wtrąceń, gdzie występuje nawias.



Do moich nóg przyturlała się piłka (kolorowa, bardzo kolorowa).

! ale

Do moich nóg przyturlała się piłka. (Pamiętam, jak lubiłam piłki, gdy byłam dzieckiem.)



Podczas gdy w nawiasie jest wtrącenie, opisujące konkretnie jakiś wyraz w zdaniu (w tym wypadku piłkę), nawias występuje w zdaniu i nie kończy się kropką. Gdy jednak wtrącenie jest odrębnym zdaniem, które dodane zostało na marginesie, występuje ono po kropce w zdaniu, zaczęte jest z dużej litery i zakończone kropką, wstawioną przed drugim nawiasem (to tak, jakbyście wzięli zdanie i przed oraz po nim wstawili nawias).

Wtrącenia można dać też w postaci przypisów (1, 2, 3; *, **, *** etc.), ale z użyciem ich nie powinno być problemu (są bezpośrednio po danym wyrazie).



Podobne zasady znaków interpunkcyjnych są przy cytowaniu.



„To zabawne”, powiedziała Ola, „Wczoraj byłam w kinie!”.

! ale

„To zabawne – powiedziała Ola. – Wczoraj byłam w kinie!”



Przykład pierwszy jest praktycznie taki sam, jak ten pierwszy z nawiasami. Nie występuje samodzielnie, jest właściwie dopowiedzeniem do zdania „powiedziała Ola”; po ostatnim cudzysłowie wstawiamy kropkę (pomimo, że przed nią i przed cudzysłowem jest wykrzyknik). W drugim przypadku zaś, widzimy tylko i wyłącznie cytat, dlatego też jego zakończenie – w tym przypadku wykrzyknik – musi „pozostać w cytacie”, czyli być zapisanym przed cudzysłowem.



Czasem w pisaniu możemy pozwolić sobie na odrobinę zapomnienia w sprawach znaków interpunkcyjnych... aczkolwiek jest to wolność dość mała; niektórzy jednak potrafią to wykorzystać.



Klasycznym przykładem jest wstawianie obok siebie dwóch różnych znaków interpunkcyjnych (zazwyczaj którymś z nim stanie się wielokropek).



Jestem przekonana, ba!, wręcz pewna, że to się uda!



Gdy przechadzałam się po ogrodzie – o zgrozo! – dostrzegłam w oddali znaną mi już sylwetkę.



- Halo, halo, Kasia...? Kasia??? Kryśka do mnie dzwoniła!... Nie wierzysz?... Ależ ja mówię poważnie!... Cholera, niedowiarek. Co mam zrobić, byś mi uwierzyła?!... CO!?... Nie, nie, nie... Nigdy w życiu!!!



Drobna uwaga... Cóż, kolejna rzecz, która wpisuje się w stereotyp, niektórzy poloniści błędnie uznają za błąd, a inni ludzie nieustannie wytykają to palcami, mimowolnie sami się ośmieszając... Kto niby powiedział, że nie istnieje para znaków „!?”? Chyba ktoś, kto nie zna, jak dziwne potrafią być uczucia, ot, co.



Znaków „?!” używamy, gdy chcemy o coś się zapytać, lekko podnosząc głos. Znaków „!?” używamy zaś wtedy, gdy coś wykrzykujemy, dodając tu lekką nutkę zapytania.



Zauważcie, iż można dać jeden lub trzy pytajniki lub wykrzykniki; nigdy dwa. Warto wiedzieć, że kombinacja trzech wykrzykników bądź pytajników rzadko kiedy dobrze spełnia swoją rolę; lepiej napisać coś dużymi literami.



Z drugiej strony, nie możemy przesadzić z tymi literami. Gdy o kimś opisujemy, lepiej duże litery zastąpić małymi, z wyjątkiem pierwszej.



Od zawsze w moim sercu była tylko ONA. Właśnie ONA. Moja muza, moja kochana, moja Bogini... ONA.



W krótkim tekście może i wygląda znośnie, ale w dłuższym męczy niemiłosiernie, dlatego też lepiej napisać:



Od zawsze w moim sercu była tylko Ona. Właśnie Ona. Moja muza, moja kochana, moja Bogini... Ona.



Przy okazji podkreślamy szacunek dla owej osoby, pisząc z dużej litery zaimek ją określający.



Gdy chcemy coś podkreślić w zdaniu, lepiej użyć kursywy.



- Wierz mi lub nie, ale ja się zakochałam – szepnęła dziewczyna.



Gdyby zdanie brzmiało...



- Wierz mi lub nie, ale ja się ZAKOCHAŁAM – szepnęła dziewczyna.



...czytelnik byłby lekko zdezorientowany; powód? Duże litery określają złość, wściekłość, gniew, używane są najczęściej podczas kłótni, są wykrzykiwane. (Weźmy nasze emocje, gdy koledze/koleżance zepsuje się Caps Lock i pisze do nas DUŻYMI LITERAMI... wydawać by się mogło, że aż same krzyczą, prawda?)



Nie należy nadużywać dużych liter; czasem znacznie lepiej zastępuje je prawidłowo użyta kursywa lub wykrzyknik.



Kolejną ważną rzeczą podczas pisania dialogów, jest umiejętność „jąkania”.



- To n-niesamowie, p-panie... – wyjąkał, zaskoczony.



- T-t-o n-n-nies-s-s-samo-o-owite, p-p-pan-n-n-nie.. – wyjąkał, zaskoczony.



Pierwszy tekst, pomimo użycia tylko dwóch dywiz (-), wydaje się o wiele przyjemniejszy od tego drugiego – który brzmi raczej jak nieumiejętnie napisana piosenka. W czym tkwi więc tajemnica? Minimalizm.



Można „jąkać się”, powtarzając albo głoski, albo sylaby. Według mnie lepiej wygląda jednak propozycja pierwsza.



- B-bardzo się c-cieszę... – wyjąkał.



- Ba-ba-bardzo się cie-cieszę... – wyjąkał.



Pamiętajcie, że podwojenie liter w niektórych wyrazach wcale nie musi oznaczać jąkania; np. taaak czy jaaasne mają zazwyczaj zabarwienie ironiczne.



Musimy także umieć pisać wtrącenia kogoś w czyjąś wypowiedź. Można to zrobić, stosując tylko opisy i jeden wielokropek.



- Bardzo się cieszę, że...

- My też, Niko – przerwał jej mężczyzna.

(W tym przypadku nawet nie musi być opisu.)



Można używać dwóch wielokropków.



- Bardzo się cieszę, że...

- ...My też, Niko.

(W sumie tutaj można napisać słowo „My” także z małej litery.)



W przypadku wypowiedzi bardziej złożonej, używanie ciągle wielokropków może być nużące (w poniższym przykładzie nie zastosuję opisów).



- Czy mogę opowiedzieć straszną historię? Tak? No więc...

- ...a ktoś ci pozwolił?...

- ...była sobie dziewczynka. Mieszkała razem z tatą...

- ...a mama? Wyparowała?...

- ...w małym, brązowym domku niedaleko lasu. Każdego wieczoru...

- ...ojej, była aż tak brzydka, że nie mogła wychodzić rankiem?...

- ...Tomek, do jasnej cholery, możesz mi nie przerywać?!



Lepiej wyglądałby dialog bez wielokropka w wypowiedzi osoby „wtrącającej się” (sprawdza się to tylko w przypadku dłuższej rozmowy).



- Czy mogę opowiedzieć straszną historię? Tak? No więc...

- A ktoś ci pozwolił?

- ...była sobie dziewczynka. Mieszkała razem z tatą...

- A mama? Wyparowała?

- ...w małym, brązowym domku niedaleko lasu. Każdego wieczoru...

- Ojej, była aż tak brzydka, że nie mogła wychodzić rankiem?

- Tomek, do jasnej cholery, możesz mi nie przerywać?!



Na temat wtrąceń i użycia wielokropków nie ma żadnej zasady (a bynajmniej ja nic nie znalazłam), więc w tym przypadku mamy wybór. Jednak główna zasada to minimalizm – co za dużo, to nie zdrowo.



Musimy pamiętać o urozmaiceniu dialogów. (Uważni czytelnicy powiedzą, że powtarzam swoje słowa z początku; nic bardziej mylnego. Tam ukazywałam, jak stosować interpunkcję, tutaj – jak wstawiać opisy.)



- Cześć.

- Cześć!

- Co słychać?

- A, po staremu. Słyszałeś, że ostatnio Krysi ukradziono długopis!?

- Nieeee... Żartujesz?! Ten różowy?!

- Tak, ten różowy!

- Ona się chyba powiesi...

- Skądże. Właśnie kupiła sobie drugi.



Rozmowa jest spontaniczna, mogłaby taka zostać, ale pisanie tak przez cztery strony w Wordzie jest nużące. Nie, nie dla pisarza – dla czytelnika, który nudzi się, bo bohaterowie tylko gadają, gadają i gadają. Warto też, oprócz opisów krajobrazu czy sytuacji, wplątać też opisy, o których to wspominam przez cały ten poradnik.

Ale i tu jest haczyk.



- Cześć – powiedziała Ela.

- Cześć! – krzyknął Tomek.

- Co słychać? – zapytała dziewczyna.

- A, po staremu. Słyszałeś, że ostatnio Krysi ukradziono długopis!? – wykrzyknął chłopak.

- Nieeee... Żartujesz?! Ten różowy?! – zdziwiła się Ela.

- Tak, ten różowy! – odparł Tomek.

- Ona się chyba powiesi... – powiedziała Ela.

- Skądże. Właśnie kupiła sobie drugi – zaprzeczył Tomek.



Dialog ów ciężko czytać, bo nie dość, iż opisuje on tylko sposób mówienia, to opisy znajdują się zawsze na końcu każdego wersu.



- Cześć – powiedziała Ela, uśmiechając się do napotkanego właśnie Tomka.

- Cześć! – odpowiedział wesoło, zapraszając ruchem ręki dziewczynę, by usiadła obok niego na ławce.

- Co słychać?

- A, po staremu – westchnął chłopak, po czym wykrzyknął z entuzjazmem: - Słyszałeś, że ostatnio Krysi ukradziono długopis!?

- Nieeee... – dziewczyna spojrzała na niego z niedowierzaniem. - Żartujesz?! Ten różowy?!

- Tak, ten różowy!

- Ona się chyba powiesi...

- Skądże – zaśmiał się chłopak. - Właśnie kupiła sobie drugi.



Żelazna zasada... Urozmaicenie. Lepiej by było, oczywiście, dodać tutaj szczyptę opisów krajobrazów, gestów itp., ale nie o tym jest ten poradnik.



I, ostatnia rzecz, choć jest właściwie najważniejsza: dialogi – zwłaszcza wśród zwykłych ludzi – to nie poezja, metafory i obcojęzyczne wyrazy! (No, chyba, że to typowe dla charakteru jakiejś osoby; radzę się jednak wystrzegać stworzenia „człowieka-złote usta”, który w każde zdanie, nawet przy zwykłym „smacznego” przy obiedzie, wplątuje jakieś cenne rady, bo tacy ludzi, po prostu, nie istnieją.) Musimy się też dostosować do czasów, w których piszemy (staropolski różni się od mowy współczesnej). Nie bójmy się też tworzyć charakterystycznych postaci; mała dziewczynka może seplenić, Ślązak mówić gwarą, Hagrid z „Harry’ego Pottera” wtrącać „cholibka”, mój bohater Maniek dodawać sufiks „-ta” do czasowników, Pani X tworzyć neologizmy, za które polonista obniżyłby ci ocenę, tłumacząc, że nie jesteś nowym Leśmianem, a wściekły człowiek potrafi przecież solidnie zakląć. [A propos wulgaryzmów: nie bójmy się ich używać, ale też nie zapełniajmy swojego tekstu „kurwami” na prawo i lewo. Warto pamiętać, że milszym dla ucha, a o również negatywnej treści (choć z tym osobiście bym się spierała) jest wyraz „cholera”.]



Przy pisaniu dialogów musimy pamiętać, iż nie powinien zajmować więcej niż połowę tekstu. O ile spotkałam się z ciekawymi powieściami, w których dominują opisy (ot, chociażby znakomity „Skafander i Motyl”), nie spotkałam się jeszcze z pasjonującą książką składającą się tylko z dialogów, czasami przecinanych opisami. Co prawda można pokusić się tu o wymienienie kryminałów Agathy Christie (która mnie osobiście zanudza) bądź długie rozmowy pióra Paula Coelho [autor ów pisać potrafi, to prawda, ale czytanie przez kilkadziesiąt (!) stron rozmów, gdzie w każdym zdaniu jest jakaś złota myśl, bokiem może wyjść; zwłaszcza, jak się przeczytało kilka(naście) jego książek].



„Zasady są po to, by je łamać.” W tym przypadku jednak warto je znać i stosować. Powiem więcej: grzechem byłoby, gdybyście je łamali; bardzo, bardzo poważnym. Choć, z drugiej strony, moi drodzy, jakbyście mieli wszystkie zasady w jednym paluszku, nie gwarantuje to, że będziecie potrafić pisać. Owszem, możecie pisać poprawnie, dobrze, ale czy styl wasz będzie odpowiednio lekki i przyjemny w czytaniu...?



Pisanie jest sztuką, której nie można się nauczyć.

Ją trzeba umieć, a dopiero potem kształcić.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Czw 23:16, 03 Cze 2010    Temat postu:

Ponieważ artykuł jest bardzo mądry, ale i bardzo długi, pozwolę sobie podkreślić bardzo ważną rzecz, na którą być może nie zwróciłyście uwagi:

"We wszystkich dotychczasowych powyższych przykładach, opisy opowiadają, jak zdanie zostało wypowiedziane. W tym przypadku stosujemy – powtórzę – znaną nam już kombinację „-tekst[spacja]-[spacja]opis[kropka]” (w przypadku ciągu dalszego zamiast kropki czasem jest dwukropek, jak już napisałam powyżej). Czasem jednak zdarzy się, że w wypowiedzi wtrąca się jakąś czynność. W tym wypadku zdanie kończymy kropką, a opis zaczynamy z dużej litery.



- Bardzo mi się to podoba. – Dziewczynka uśmiechnęła się, siadając na krześle.

! ale

- Mi naprawdę jest przykro... naprawdę, bardzo, bardzo... – spojrzałem na nią z błaganiem, wierząc, że gesty są ważniejsze niż tysiąc słów.

[Tutaj co prawda nie opisujesz, jak zostało to powiedziane, ale gesty („spojrzałem na nią z błaganiem”) ściśle nawiązują do wypowiedzi.] "

Po prostu znaczy to, że jeśli mamy dialog, po którym czynność ściśle nawiązuje do wypowiedzi, nie stawiamy po zdaniu kropki, a po myślniku piszemy małą literą. Na przykład:

- Muszę już iść, Nick - powiedziałam. – Dzięki za drinki.

Ale, jesli po myślniku pojawia się zdanie, które nie zaczyna się od np.: powiedziałam, wykrzyknęłam, itp., lecz jest odrębną myślą, to zdanie kończymy kropką, a po myślniku zaczynamy od wielkiej litery! Na przykład:

- Cholera. – Tym jednym słowem przyznałam się do porażki.

Mam nadzieję, że co-nieco rozjaśniłam Smile. A jak nie, to proszę pisać - na pewno odpowiemy i wyjaśnimy niejasności.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:    Zobacz poprzedni temat : Zobacz następny temat  
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.paranormalromance.fora.pl Strona Główna -> Porady wyjadacza... Czyli jak poprawić swój warsztat Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin