Kresley Cole

Nocny Anioł

Poszukam sobie i jak ci idzie czytania, bo ja już bym Lachlaina zakopała

Shinedown

Ja tam rozumiem nawet naszego wilczka. Chociaż naprawdę mógł więcej sensowniejszych pytań zadawać.

Nocny Anioł

Ja też go rozumiem, lecz w niektórych momentach przegina. Ale ciocie jak zwykle, niezastąpione.

Shinedown

Ta najbardziej wojownicza czasem mnie denerwowała. Nix (?) za to jest super.

Emma moim zdaniem też za szybko przeszła przemianę. Rozumiem, że jak dostała krew wilczka to od razu poczuła się silniejsza, no ale bez przesady.

Nocny Anioł

Ta co się najbardziej wydziera to Anika, a najfajniejsza jest ta świrnięta Nyx. Zdecydowanie za szybko, za bardzo się kuliła na początku, żeby z dnia na dzień przejść z ciapy do wojowniczki. Ale i tak nadal mi się ta książka podobała, powiedz mi Warlord @wants Forever znalazłaś tłumaczenie?

Shinedown

No właśnie, Anika też trochę przesadzała. Jakby Lachian chciał jej coś złego zrobić to by od razu zrobił, a nie wydzwaniał.
Drażnią mnie właśnie takie nagłe zmiany postaw bohaterów. To powinno dziać się stopniowo.

Nocny Anioł

Prawda, ja wszystko rozumiem , ale jej zachowanie było dla mnie irracjonalne. Tym bardziej że miały już w rodzinie wampira. Czytając teraz tą książkę, po na prawdę długiej przerwie doszłam do wniosku, że ona była za mało wyraźna, a on aż za bardzo. Jak widać dopadła mnie starość i wole silniejsze bohaterki i facetów którzy nie jarają się tylko na krótkie kiecki.

Shinedown

Hm, tak. Cole wyraźnie próbowała zrobić z Emmy super silną bohaterkę. Ale zdecydowanie jej to nie wyszło.
Lubię wilczka, ale dostrzegam jego głupawe zachowania.

Zaraz zaczynam czytać o Nikolaim i Myst Wink

Króciutka część, chyba ponad 100 stron.

Nocny Anioł

Daj znać, ciekawa jestem tej części. Jeżu człowiek tyle by chciał przeczytać, tylko czasu tak mało

Shinedown

Połówka o Myst i wampirze dosyć przeciętna. A trzecia część z Bowenem i Mari na razie też. Serio, denerwujące jest to, że bohaterki są "bardzo, bardzo potężne, tak potężne, że szok" Laughing

Nocny Anioł

Lepsze takie niz ciapowate mimozy, ja bardzo lubie charakterne bohaterki

Shinedown

Dobra, ale Cole mogłaby przestać opisywać ich potęgę, moc. Mam wrażenie, że np. lykanie są silni, ale to jednak walkirie są najpotężniejsze i taki wilczek to sobie może. Jakby na siłę chciała pokazać, że to jednak postacie kobiece przeważają siłą i tak naprawdę to nie potrzebują tych samców.
A ja tam lubię jak para jest razem potęgą i chronią siebie na wzajem.

Nocny Anioł

Masz racje, to sie w żadna stronę nie sprawdza. Opisywanie co pół strony jaki z niego macho , a laski to mu na ramieniu omdlewają, też jest złe. W ksiazkach musi byc równowaga, niczego innego nie uznaje.

Shinedown

Też prawda. Ech, Cole miała fajny pomysł na serię, ale trochę za dużo tu tych wszystkich istot. Nie wiem czy chce mi się dokończyć tą trójkę.

Nocny Anioł

Pamiętam że mnie się ta książka podobała, ale nie wiem jak bym ja po raz drugi odebrała, widzę że sie trochę przez lata zmieniłam.