Klątwa tygrysa-Colleen Houck

Gość

O Borze. Pamiętam to. I również mi się nie podobało. Nie chcę urazić nikogo, ale zaczynało się dosyć sensownie. Ale potem to płacz i zgrzytanie zębów.
Koszmar. Na pewno pierwsza dziesiątka mojej czarnej listy tytułów które w samym środku akcji pod zarzutem totalnego absurdu, rzuciłam o ścianę i nigdy więcej nie wróciłam. Szkoda było moich pieniędzy na tą książkę. Dobrze, że mi o tym tytule przypomnieliście. Musze wystawić ta książkę na allegro i się jej pozbyć bo niepotrzebnie zajmuje mi miejsce na półce.

Shinedown

Najbardziej podobała mi się jedynka. Dwójkę przeczytałam, ale nie miałam ochoty na trójkę i czwórkę. Skusiła mnie okładka Very Happy