Karen Marie Monning- cykl Fever

Gość

A widział ktoś może komiks? Bo tak szukam i szukam i nic, tylko trochę zdjęć się znalazło :/

Gość

Witam ponownie. Czytam 5 część serii Fever i jestem w niej zakochana do szaleństwa. Ta seria zawładnęla mną na tyle że w końcu sięgnełam po ebooka ( 4 i 5 cz.). W domu każdą wolną chwilę spędzam na czytaniu i wczoraj nawet obiadu nie robiłam. Seria niesamowita, cudowna i jakże inna od tyk ktore czytałam, a czytam dużo. Ciągle o niej myśle i nie mogę się doczekac, aż ponownie wejdę w świat Mac.

Czy Wami też tak zawładnęła??

Znacie może jeszcze jakieś serie z niesamowitym bohaterem, romansem i akcją?? Co możecie mi jeszcze polecić?? Proszę o tytuły.

little_angel_

Ostatnio przeczytałam "Szaleństwo elfów" (3 tom) i już nie mogę się doczekać, aż MAG wyda kolejne cześci! Ta seria jest niesamowita. A Mag i Barronsa wprost uwielbiam! Smile

Gość

Juz daaawno nie mialam okazji do trzymania w rekach tak interesujacych a zarazem wciagajacych ksiazek. Wszystkie czesci polknelam w dwa dni. Z ciekawszymi bohaterami niz Mac i Barrons sie jeszcze nie spotkalam - jak dla mnie, para numer 1. Zdecydowanie kiedys do nich wroce. Polecam!

P.S. Szkoda, ze tak malo ksiazek o podobnej tematyce do Fever ukazuje sie na rynku. Jest za to baaardzo duzo (az za duzo) serii o wampirach, wilkolakach i aniolach dla nastolatek, ktore niesamowicie przynudzaja :-/ . Przydalaby sie jakas zmiana.

maedleyn

Kim do jasnej anielki jest Barrons??? Trzeci tom i dalej nic nie wiem ;/ Poza tym, że książki wciągają. Nie wiem czemu tak długo odkładałam ich przeczytanie.
A Mac? W końcu jakaś bohaterka, które nie jest urodzonym myśliwym Very Happy

(a przynajmniej nie jest nim od początku). Dzisiaj mam zamiar pochłonąć jeszcze część 4, więc szykuje mi się długa noc Very Happy

little_angel_

Ja się nie mogę doczekać aż MAG wyda 4 tom. Ale pewnie już nie w tym roku :/

Gość

Ja się Wam dziwię, że w ogóle jesteście w stanie czekać, aż wydawca ruszy tyłek i wyda 4. część. Ja już dawno przeczytałam nieoficjalne tłumaczenie . Musiałam całą serię ciągiem czytać, inaczej nie dało rady. Przeczytałam w życiu setki książek, od młodzieżówek po poważne tytuły, ale ta seria jest u mnie w sercu nadal na pierwszym miejscu

daria

Ja również bym nie czekała. To doprowadza do szału.
Wydaje mi się, że seria ta ma słabą sprzedaż. Jest o niej dość cicho na innych forach, gdzie e booki są mniej popularne. Wydanie jest mało atrakcyjne. Szkoda.

Majster

Napiszę trochę o wadach: 4 i 5 część czytałem tłumaczoną nieoficjalnie (wcześniejsze części chyba tłumaczenia oficjalne), i to odbierało mi radość czytania. Przełożenie a amerykańskiego biliona(10^9) na europejski bilion(10^12) to tylko jeden z mniejszych błędów, a świadczy o rozgarnięciu tłumacza bo chodziło o globalną populację. Takich kwiatków było dużo, korekty nie było chyba wcale. Zaangażowanie i wyczucie klimatu tłumaczki (chyba) nie zrekompensowało braku warsztatu. Gdy autorka wprowadziła narrację z punktu widzenia kilku osób, czasami ciężko było zorientować się którego "oczami patrzymy" - to zastrzeżenie do korekty.
Co do meritum, [spoiler]przeszkadzał mi w rozwiązaniu całej fabuły sposób użycia króla Fae, - odbierał sens wszystkim wcześniejszym działaniom i wysiłkom Mac, Vlana i innych bohaterów, bo co by nie zrobili i jak się nie starali to nie miało to znaczenia. Wystarczy, że odpowiednia osoba ładnie poprosi i stoliczek się nakryje[/spoiler]
Nie podobało mi się też rozwiązanie śmierci siostry Mac, co prawda zaskakujące i jakoś tam umocowane w fabule, ale coś mi tam nie pasowało. Po pierwszych tomach jakoś tak kojarzyłem Lorda Mastera jako króla Fae, później wyrósł z niego Darroc, ale nie wiem czy to nie mój błąd, miałem przerwę pomiędzy tomami. Nie pasowało mi też zrobienia z Dani jednej z głównych bohaterek, chyba, że ze względów marketingowych ;-) . W pierwszych tomach Mac polowała na Sinsar Dubh, w międzyczasie się upolowały, później Sinsar Dubh polowała na Mac - odwrócenie tej sytuacji nastąpiło bez żadnego sensu, a to był przecież jeden z głównych wątków. Autorka, zdaje się, pierwotnie miała tylko luźno zarysowaną fabułę której później nie trzymała się zbyt rygorystycznie. W wyniku tego dostaliśmy żywą, pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji książkę kosztem zgrzytów w ciągłości intrygi. I chociaż momentami nie mogłem się oderwać od lektury, to pewne rozbieżności były dla mnie największą jej wadą.

Gość

Jestem po pierwszym tomie, czytało mi się bardzo przyjemnie, nie żebym marudziła, ale po tych wszystkich zachwytach myślałam że jest to jednak coś jeszcze lepszego, nie zmienia to jednak faktu, że czyta się szybko i książka na tle innych z gatunku wyróżnia się bardzo pozytywnie.

Jest jedna rzecz która mnie drażni (oprócz różowości głównej bohaterki, ale wybaczam, bo Mac ma - mimo że różowe - to jednak ostre pazurki:) a spodziewam się że im głębiej w las tym będzie ciekawiej), ale nie wynika ona nijak z książki tylko bardziej z tego co mi moja głupia psychika podsuwa - zawsze zanim zabieram się za jakąś książkę to "odrabiam lekcje" jak ja to nazywam - szperam czy dana książka jest częścią cyklu, czy ewentualny cykl jest skończony itp. i przy okazji oczywiście zapoznałam się z wizerunkiem pani Moning i... nie mogę go wygnać spod powiek. Wszystko przez to, że narracja jest pierwszoosobowa. Strasznie bym chciała wyobrażać sobie Mac jako cukrową Reese Witherspoon z "Legalnej Blondynki" a ciągle widzę kobietę która wygląda jak przepraszam za określenie - podstarzała gwiazda porno. Bardzo nie lubię kiedy autor lub autorka pisząc daną powieść udziela w sposób tak oczywisty swojego wizerunku głównemu bohaterowi/bohaterce, ja rozumiem wczuwanie się się w postać, w rolę czy nawet opisywanie swojego wymarzonego życia, ale ślady trzeba chociaż trochę zacierać Wink

Nie zmienia to faktu, że zamierzam czytać dalej (walcząc z moją podświadomością). Smile

daria

Powtarzam po raz pierwszy od kiedy przeczytałam serię ze 3 lata temu. Genialne Smile

Kończę właśnie 3 tom. Przede mną jeszcz dwa najlepsze Smile

little_angel_

Dziewczyny pomóżcie mi. Mam dość czekania na wydanie 4 tomu przez MAG. Wie któraś pod jakim tytułem mogę znaleźć 4 tom na chomiku, jakieś nieoficjalne tłumaczenie?

madzikk86

little_angel_

Dzięki

Właśnie jestem w połowie 4 części - ahhh zdecydowanie seria warta przeczytania Smile

Gość

Zatrzymałam się w połowie III tomu i dalej ani rusz.
Strasznie mnie Mac drażni, niby dorosła, niby ciągle w żałobie, ale taka z niej płycizna wychodzi w większości scen, że się odechciewa wszystkiego. Nawet Barrons nie ratuje sytuacji. Zabijający seksem V'lane mnie śmieszy. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że książki z tego gatunku powoli przestają być dla mnie.