Nora Roberts jako J.D.Robb - seria "In Death"

madzikk86

Dziękuję za odpowiedź, bardzo tajemnicza ale chyba domyślam się o co chodzi:) czyli mogę czytać z czystym sumieniem:D Poprawiłaś mi nastrój!! Ponownie nabrałam ochoty na czytanie .

Gość

Seria jest świetne. Jedna z moich ulubionych o tej tematyce. Jestem właśnie dokładnie w jej połowie i nie potrafię się oderwac. I pomyślec że natknęłam się na nią przez przypadek "_

Gość

Jestem w totalnym transie czytelniczym,który sprawia,że wykończę się lada dzień a napewno nie dożyję gwiazdki.Nie rozumiem, albo z moim umysłem coś nie halo albo ta seria jest taka dobra,Nora Roberts jako J.D. Robb -Seria In Death.33 książki-licząc 2 doby na jedną to 2 miesiące wyjęte z życiorysu.Nie cierpię seriali i długich serii czytelniczych i dlatego mnie pokarało.Im bliżej końca tym bardziej wciąga,Najbardziej fascynuje mnie postać główna ,szef wydziału zabójstw NY Eva Dallas i prowadzone przez nią śledztwa,smaku dodaje rok w którym się to dzieje 2059.Styl wprowadzania czytelnika w zbrodnie jak u christi.Wątek romansowi jest i owszem,lecz zawiązuje się on w pierwszej książce i jest świetnym dodatkiem do głównego wątku i nie przeszkadza.Jest zabawnie,wzruszająco i jest pełno przerażających psychopatów.Świat Dallas i jej pokręconych przyjaciół i jej zabójczego faceta tak mnie wkręcił ,że musiałam wam o nim opowiedzieć,choć wcale nie każę wam tego czytać,Co do postaci Roarke z tej dlugaśnej serii Roberts to jest on za doskonaly nawet na realia powieściowe ale jaka frajda czytać i wyobrażać go sobie.

Gość

Ja mam za sobą dopiero trzy książki z tej serii, ale na pewno podpisuję się pod wypowiedzią poprzedniczki. Jak na razie każda z nich utrzymała świetny poziom, fabuła jest ciekawa, a akcja szybka. Roarke to rzeczywiście totalne ciacho, ale mnie oczarowała i ujęła postać Eve Dallas, kobiety po przejściach, tak silnej, a jednocześnie potrafiącej być zadziwiająco delikatną. Również polecam. W ogóle lubię Norę Roberts, ale ta seria wymiata XD

madzikk86

Pokochałam tą serię od pierwszej części (nawiasem mówiąc mojej ulubionej). Pierwsze spotkanie Eve i Roarka moja ulubiona scena Smile

Co mogę więcej dodać? Chyba tylko tyle, że postanowiłam powolutku skompletować cykl o pani porucznik w wersji papierowej. Zakochałam się Smile

Dziennie czytałam dwie książki i nie mogłam przestać. Byłam jak w jakimś transie Smile

Gość

Na pocieszenie dodam że wydawnictwo Pruszyński ,w odpowiedzi na moje pytanie ,kiedy będą dalsze części z Dallas,poinformowało mnie że w styczniu i następna w marcu,Dla mnie może być tych części ze 100,wszystkie przeczytam.

daria

Znalazłam na tym chomiku całą serię
[link widoczny dla zalogowanych]
Ciąglę omijam ją szerokim łukiem, ale może warto ją poznać i dać jej szanse skoro tak zachwalacie?

Gość

Bardzo dlugo nie moglam przekonac sie do Pani Roberts mocno kojarzyla mi sie z tandetnym romansem tzn ona 30 letnia dziewica niewinna jak lilija przecietna i nieciekawa jak mop on super przystojny super bogaty super meski ociekajcy testosteronem samiec oczywiscie z problemami i nieufajacy kobietom odnajduje w niej dobro cieplo i zrozumienie a okraszone to wszystko nieudolnymi scenami erotycznymi.

A tu totalna niepodzianka ona interesjaca inteligentna twarda babka ma swoje zdanie i mocno sie go trzyma nie lubi byc manipulowana i nie pozwala na to nie wiesza sie na meskim ramieniu oczekujac ze to wlasnie On mezczyzna rozwiaze za nia wszystkie problemy a wrecz odwrotnie uwaza ze jest w stanie poradzic sobie z wszystkim sama. kobieta z przeszloscia przezyla w dziecinstwie istny horror ktory powracajacy w nocnych koszmarach grozi jej zdrowiu psychicznem jest to jedna z moich ulubionych postaci w literaturze zlozona, wielowarstwowa i powiem szczerze ze czytajac serie bardziej czekalam na jakies wyjasnienia z jej przeszlosci niz Roarka

Roarke no coz.... jest juz bardziej przewidywalnym bohaterem ,meski przystojny i majacy ogromna potrzebe chronienia swojej kobiety tu sie akurat P.Roberts nie popisala mogla wymyslec bardziej interesujacego mezczyzne dla Eve
i nawet jego przestepcza i okryta mrokiem przeszlosc jest dosc przewidywalna
Mam wrazenie ze Roarke jest tylko tlem dla Eve to ona sie zmienia dojrzewa emocjonalnie a on jest tylko po to by zapewnic jej opieke milosc i stabilizacje co prawda w pozniejszych czesciach jest o nim troche wiecej ale i tak temat zostal zalatwiony troche po lebkach mam duzy niedosyt tej postaci
Co do postaci drugoplanowych sa GENIALNE moim zdaniem w duzej mierze to one zapewniaja klimat tej serii poczynajac od kolorowej impulsywnej przyjaciolki Mavis przez partnerke z pracy Peabody i jej klopoty dietetyczno milosne po cudownego kamerdynera Summerseta zawsze czekalam na jego spotkania z Eve do tego dochodzi czas akcji umiejscowiony w przyszlosci i mowie wam dziewczyny mozna zapomniec o swiecie czytajac ta serie

Polecam ja z cala odpowiedzialnoscia i chociaz nie jest to paranormal to uwazam ze warto siegnac po ta pozycje
Z mojej biblioteczki Pani Roberts polecilabym jeszcze Znak Siedmiu BRACTWO KRWI

Gość

Absolutnie kocham tę serię, zaczynałam od Kwiatu nieśmiertelności i w sumie dobrze wyszło bo uważam, że pierwszy tom jest najsłabszy. Podobają mi się zarówno sprawy kryminalne jak i postacie, to że w miarę upływu akcji dowiadujemy się o nich czegoś nowego, coraz więcej spraw z przeszłości wychodzi na jaw. Do tego dochodzą pełne humoru i ironii dialogi. Czytam tę serię od wielu lat (kiedyś już straciłam nadzieję, że po Da Capo ktoś to będzie wydawał) i do tej pory mi się nie znudziła, polecam.

Gość

Ja oczywiście dołączam się do pochwał i zachwytów nad tą serią. Ostatnio - oprócz zaczytywania się w ebookach - zaczęłam słuchać audiobooków w wersji angielskiej. Po pierwsze ogromna satysfakcja, że rozumiem, a po drugie... angielska wymowa imienia Roarke... mmmm.... bajka Very Happy

cudowni epasuje do tego faceta. Zakochałam się na nowo Wink

Scarlett13

Jest to jedne z lepszych lekkich czytadeł, jakie miałam w ręku. Sprawa kryminalna mnie wciągnęła i to ona dominuje nad całą fabułą. Rozwiązanie śledztwa zaskoczy i zniesmaczy. Wątek miłosny nie jest wątkiem przewodnim, a bardzo przyjemnym dodatkiem do barwnej całości.
Roarke to jedna z tych fantastycznych fantazji, które nigdy się nie spełnią Wink

Cud, miód i orzeszki, a nie mężczyzna Very Happy

Drażni mnie trochę schemat. Autorka nawet wedle jednego schematu buduje zdania. Używa wciąż tych samych wyrażeń itp.

Majster

O kurcze, zerknąłem do sieci, ta seria ma ponad 30 części. Czy coś co ma 30 tomów może w ogóle trzymać jakiś poziom? Czy to możliwe?

Gość

Do tej pory przeczytałam tylko 29 z 39 tomów serii In Death, i choć wątek kryminalny jest niekiedy banalny to autorka wynagradza nam to opisami relacji, jakie są pomiędzy bohaterami. Nie tylko między Evą a Roarke'iem, ale również między ich przyjaciółmi. Każda postać czy to Summerset, Peabody, McNab, Charles Monroe różni się osobowością i każdy z osobna na swój sposób wnosi coś do serii, tak że z ciekawości sięgasz po więcej.

Eve & Roarke nie przypominają Wam troszkę parki Kate & Curran? Może to tylko moje takie wrażenie Smile

Gość

Ta seria jest interesująca.Przeróżni bohaterowie(męska prostytutka,ogromny czarnoskóry barman itd). Wiele bardzo śmiesznych sytuacji(tajemnicze kradzieże batoników,próba przetrwania szalonej fryzjerki ;P itp)ale warto przeczytać tą serie bo jest naprawdę dobra.Ja osobiście do tej serii też wracam.

Gość

Po dłuższej przerwie właśnie wróciłam do serii i muszę powiedzieć, że kolejne części są równie dobre jak początkowe. Smile

A zdarza się, w niektórych przypadkach, że po pierwszych 2 tomach poziom spada. Na szczęście nie w tym przypadku.