 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Wto 10:38, 14 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
Coś tam o martwej krwi ma być odnośnie waszych wywodów Jasperowych. O ile dobrze pamiętam, każda książka, przynajmniej z ostatnich lat, w której występują wampiry, traktuje te kwestię jak tabu używając właśnie argumentu owej martwej krwi, i że ona wcale a wcale nie rajcuje wampirów.
Zresztą kontrola Jaspera ma być najsłabsza, a nie znikoma. Jak się przyjrzeć uważniej, to odleciał tylko kiedy Bella się przy nim zraniła. Tak więc o ile smaczniaszczy zapach ludzi go drażni, to dopóki nie wyczuje cieplusiej krwiusiej, jest obsz. No i Alice jako jego pies stróż też może w tym pomóc. Skoro monitoruje go do sekund wprzód, to raczej nie boją się zbyt go do szkoły puszczać.
Zapładnianie jadem to jedna z tych "WTF, dude", których nigdy nie zrozumiemy.
Czytałem wsio książki po polsku i in inglisz, to drugie wypada, nie powiem, lepiej.
Filmy póki co też se obejrzałem, raczej z ciekawości.
Teraz, wyjmując zatrważający brak logiki, spójności i takie se postacie (Chyba tylko Alice, moja faworytka, była przez całą nudną fabułę utrzymywana w jednym, lekkodusznych, nieco pokręconym charakterze)... wciąż uważam to za zabawne książki, raczej rozrywkę... od biedy piastującą tytuł Wampirzego Harlekina.
Bella jako postać jest fuj. Fuj w ch%^&. A drugi tom, to jakaś porażka. Jeszcze się nie spotkałem z takim natężeniem jojczenia w jednej knidze :C
Dalij, nie nazywać tego sagą >.> nie, nie, nie %^&*(. To cykl, nie saga. CYKL. Grupa książek rozwijających losy x. Saga to zbiór książek opiewających na kolejne pokolenia naszych bohaterów. Np Wojna Światów/Dzieci Krondoru/Wojna z Wężowym Ludem pana Feista. Zmierzch, to cykl. I nawet, biorąc pod uwagę symbolikę tytułów tej serii, dziwię się, że żaden z tych debilnych promotorów nie wpadł na tak subtelną i zabawną w swej prostocie rzecz.
Tak też wspomnę, że w internycie obija się z głośnym echem wspaniały, słodki i uroczy fanfik, w którym:
- Autorka instaluje w Zmierzch LOGIKĘ i racjonalnie przekształca zdarzenia tak, by jednak były bardziej naturalne i prawdopodobne.
- Nasza Bella z ciapowatej Marry Sue z pociągiem do jojczenia zmienia się w introwertyczną, nieco zdziwaczałą, analityczną babę. Nie znaczy to, że nie ma poczucia humoru czy cuś. Po prostu woli się kierować rozumem a nie Teorią Wielkiego Jojczenia.
- Cullenowie nie są tacy cipowaci. Naprawdę, chwała tej kobiecie za to, że chciało jej się skorygować te wszystkie bzdury i nieścisłości.
- Fanfik jest obszerny. To, co autorka nazywa 1 tomem obejmuje wszystko od Wylotu z Phoenix do zwampirzenia. Tom 2 już moim zdaniem gorszy. Ale to dlatemu, że autorka zaczęła się bawić w symulację konfliktu między Cullenami a Volturi. I tego jak owa interakcja dwóch silnych rodzin wpłynie na resztę świata. Dużo polityki, spisków, partyzantki i wogle. Nie moja bajka.
- Strona oferuje czytanie online, jak i formę pdf. Rozbitą na rozdziały lub w całości.
- Fik jest anglojęzyczny. Więc moje panie, dopóki nie speaking inglisz, to i tak żupa.
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 17:46, 16 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
DarkAngel napisał: | Naprawdę Edward byl 100letnim prawiczkiem? Coś mi się nie wydaje, żeby każdy normalny mężczyzna( chociażby taki, który nie jest księdzem, czy coś w tym rodzaju) wytrzymał w tak długim celibacie. |
Abstrahując od tego, że książka napisana jest, jak dla mnie, niestrawnym stylem, to skoro 'młode' są takie napalone, to jak on u diabła prawiczkiem pozostał?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 14:16, 17 Lut 2012 Temat postu: |
|
|
No nie? W końcu przyznał się, że ściamkał... trochu osób.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 20:39, 12 Sie 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię ta serie chociaż została skrzywdzona przez film. Przeczytam ja tyle razy ze znam ja prawie na pamięć , i od tej serii zaczęłam swoja przygodę z książkami paranormal romans.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 11:57, 10 Wrz 2013 Temat postu: |
|
|
W sumie oglądałam tylko film, jakoś do książki nie umiałam się zabrać. Podsumowując tą serię to chętnie zapoznałabym się za losami Nessie i Jacobie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 10:05, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Książki słabe. Film... nie, nie ma słów, którymi mogłabym określić jak głębokie dno osiągnął.
O ile te pierwsze jeszcze mogę w jakiś pokrętny sposób cenić ze względu na walkę z analfabetyzmem u ludzi młodych, o tyle wycięcie jedynych sensownych scen i zlepienie z reszty "czegoś", co trafiło na wielkie ekrany jest dla mnie niezrozumiałe. Znam kilka, jeśli nie kilkanaście osób w wieku 20+, dla których Cykl Zmierzch był pierwszą książką, jaką przeczytali od czasu Łyska z pokładu Idy - dosłownie. Dlatego tylko szanuję panią Meyer jako pisarkę, niewiele jest twórców, którzy ciągną za sobą rzesze takich czytelników. Ja ze swojej strony żałuję, że przeczytałam, jednak nie odradzam nikomu - w końcu nawet to jest dziełem wyższym niż arytkuły w gazecie "Świat seriali".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JustynaFilipek47
Sabat czarownic
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 18:37, 25 Mar 2015 Temat postu: Stephenie Meyer |
|
|
Przyznaję że gdy zainteresowana szumem jaki powstał wokół Sagi Zmierzch kupiłam na początku 2 pierwsze części. Jakoś przez nie przebrnęłam choć nie powiem bym była nimi za specjalnie zachwycona, lecz chcąc być konsekwętną dokupiłam pozostałe tomy które też przeczytałam i również po nich moje odczucia pozostały takie same . Chyba zbyt je rozreklamowano przez co spodziewałam się jakiegoś hitu, a gdy moje oczekiwania nie zostały spełnione poczułam lekkie rozczarowanie . Oczywiście czytałam gorsze książki które nie umywają się do Sagi która nad nimi góruje pod względem poziomu, dlatego powiem że choć na pewno nie sięgnę po nią drugi raz, to w sumie może się ona nawet podobać .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:10, 18 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Nie byłam specjalnie zachwycona. Jak dla mnie Edward jest straszną postacią która psuje mi serie. Ale to moja osobista niechęć do tej postaci. Odbieram go jako osobowość która stojąc nad ukochaną zastanawia się tysiące razy może pocałować, może jednak nie, może mnie nie lubi, może mnie nie polubi, może ja jej nie polubię, może to zły pomysł, może... omg. a potem jak juz ze sobą są. tych "może" w głowie Edwarda przybywa podwójnie. Taki... placek... Niby respektuje zdanie Belli, ale jak ona coś mówi to kompletnie jej nie słucha. Miałam uczucie, że na siłę rozciągano akcje. wszystko mogłoby się skoczyć już na 2 tomach. O wiele bardziej podoba mi się Inrtuz S.M.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
JustynaFilipek47
Sabat czarownic
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:03, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
A już myślałam że tylko ja mam wrażenie iż Edward stwarza wrażenie strasznego dyletanta, który nim podejmie jakąś decyzję najpierw będzie nad nią moralizował i zastanawiał się może by to zrobić tak, a może inaczej, albo może znów inaczej. Istna paranoja, można by pomyśleć iż ma on do czynienia z Szekspirowskim "być albo nie być"- a przecież wystarczy krótkie tak lub nie by podjąć tkzw. męską decyzję .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:40, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Nie, nie tylko ty masz takie wrażenie. Osobiście nie przeszkadzało mi to, aż tak bardzo jak to czytałam. Ale jak spotykam się z taką osobowością w rzeczywistości to mi się scyzoryk w kieszeni otwiera. Miałam podobnego faceta i już po paru tygodniach myślałam nad tym aby zepchnąć do z mostu. Myślałam że na początku jest po prostu nieśmiały, ale jak po dłuższym okresie czasu się nie "rozkręcił" to dałam sobie spokój. Boże. Jak mi ulżyło gdy się rozstaliśmy. Nie potrafił podjąć, żadnej decyzji. Wszystko zwalał na mnie. Zero faceta w facecie... Och... ale dużo by tu opowiadać.
Ogólnie seria nie była, aż tak straszna. Ale to takie niezdecydowanie i niekonsekwencja postaci mnie drażniły. Jeszcze jak to przeczytałam z przymrużeniem oka. To ok. Ale nie jest to książka która, która klasyfikuje się u mnie w pierwszej 50, a nawet 100.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szaga
Rasowy krwiopijca
Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 16:33, 06 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Nawet nie chcę się wypowiadać za bardzo na temat Zmierzchu. Książka o wampirach - bądź co bądź istotach zazwyczaj przynajmniej lekko perwersyjnych, wyuzdanych, z całym doświadczeniem seksualnym szlifowanym przez długie życie - napisana przez mormonkę. Dobrze, że sobie tam pozwolili chociaż na pocałunki. Seks tylko po ślubie. Nie mam pojęcia czemu ta książka odniosła taki sukces. Nie zdołałam całej przeczytać. Filmu też nie strawiłam, chociaż głownie za sprawą fatalnych aktorów ( z wyglądu, zachowania i gry). Jestem na to za stara.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Nie 17:24, 06 Wrz 2015 Temat postu: |
|
|
Ta książka to romansidło dla nastolatek, nic więcej. Marysuizm jest w niej po prostu omdlewająco przytłaczający.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 18:15, 20 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
uwielbiam tą serię z jednego powodu - dzięki niej namówiłam moją nastoletnią córkę żeby zaczęła czytać książki - powiedziałam że bedzie mogła obejrzeć film jak przeczyta książkę
niestety na moją zgubę zapomniałam ile książki kosztują.......
musiałam zainwestować w czytnik i pokochać chomika i freedisc......
|
|
Powrót do góry |
|
 |
szaga
Rasowy krwiopijca
Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 20:47, 20 Paź 2015 Temat postu: |
|
|
myszac napisał: | niestety na moją zgubę zapomniałam ile książki kosztują.......musiałam zainwestować w czytnik i pokochać chomika i freedisc...... |
Przynajmniej jest jakiś plus z napisania przez Meyer tego gniota
Ponieważ jednak padło tu magiczne słowo "freedisc", chciałabym słów kilka skreślić na ten temat. Długo się wahałam, czy poruszać tą sprawę, bo nie wiem na ile wszystkim jest znana i absolutnie nie chcę być posądzona o kryptoreklamę. Napisałam jakiś czas temu do jednej z forumowiczek, której tłumaczenia także są tam ogólnie dostępne, ale do dziś dnia nie mam odpowiedzi. Krótko - przy tym co się tam wyprawia, sprawa upowszechniania nieoficjalnych tłumaczeń bez zgody tłumacza na chomiku to pikuś. Tam sobie wszystko radośnie hula a użytkownicy dostają jakieś punkty w przeliczeniu na późniejsze pieniądze za odwiedziny i ściągnięcie od nich plików, w tym owych nieoficjalnych przekładów. De facto zatem zarabiają na czyjejś ciężkiej pracy.
Ja mam konto na gryzoniu od dawna i doskonale pamiętam te czasy, kiedy można było cieszyć się bezproblemowym dostępem do tłumaczeń. Teraz wszyscy wiemy jak to wygląda. A na freedisc długie godziny spędzone przez tłumacza przed komputerem kosztują 1 (słownie: jeden) PLN+VAT za SMS.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:54, 15 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Jasnah napisał: | Ta książka to romansidło dla nastolatek, nic więcej. Marysuizm jest w niej po prostu omdlewająco przytłaczający. |
Fakt. Zgadzam się z Tobą. Bohaterowie są tak wyidealizowani, wręcz "lśnią". Ale człowiek też czasem potrzebuje happy endów. Choć może Zmierzch - to nie najlepszy przykład
Osobiście jeśli już jesteśmy przy kwestii wampirzej, to bardziej mi odpowiada obraz wampira przedstawiony w książce Abigail Anne Gibbs - Kolacja z wampirem Tu wampiry są wręcz - żarłoczne, krwiożercze, bardziej zbliżone do tego, czym właściwie powinny być. Choć i wątek miłosny jest przedstawiony mniej szablonowo. Dziewczyna zakochuje się w swoim prześladowcy - kocha i nienawidzi jednocześnie. Właściwie to cały ten wampirzy światek odbiega od tego, jak przedstawiają go inni autorzy w swoich książkach.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|