 |
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 15:32, 12 Kwi 2013 Temat postu: Intruz |
|
|
Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów...
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Pią 19:00, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Polecam tę książkę gorąco:) Dla antyfanów sagi "Zmierzch": nie zrażajcie się jeszcze, "Intruz" jest o niebo lepszy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
madzikk86
Admin
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 20:27, 12 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Właśnie się zastanawiałam nad przeczytaniem tej pozycji. Ostatnio szukam inspiracji ;-) Wezmę ją pod uwagę w swoich czytelniczych planach Dziękuję ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
daria
Moderator
Dołączył: 26 Lip 2010
Posty: 1169
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: P-ń
|
Wysłany: Sob 7:29, 13 Kwi 2013 Temat postu: |
|
|
Już ekranizacja, a ja jeszcze tego nie przeczytałam. Po prostu cos za długa ta lista "do przeczytania". Wyjdzie na to, że najpierw zobaczę film.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
maedleyn
Nowo narodzony
Dołączył: 02 Lis 2012
Posty: 267
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:21, 17 Mar 2014 Temat postu: |
|
|
Z książek pani Meyer to moja pierwsza.
Wahałam się długo a jeszcze zajrzałam tutaj i okazało się, że już jest film i zastanawiałam się, co zrobić najpierw, obejrzeć film czy przeczytać książkę. Wybrałam czytanie. Pamiętam przy Zmierzchu jak moja koleżanka zachwalała książkę a ja po obejrzeniu jednej z części przybiłam na tym cyklu wielkie NIE.
Takie przenoszenie uraz z filmu na książki i dlatego teraz trochę się tego obawiałam. I przyznam szczerze, że cieszę się, że tak zrobiłam. Po skończeniu czytania zajrzałam na filmweb, ot z ciekawości, by zobaczyć kto grał w Intruzie. I wiecie? Obsada mi w ogóle nie pasuje. Mężczyzn wyobrażałam sobie starszych, Łowczynię młodszą...no ale to nie jest temat o moich oczekiwaniach względem filmu
Przyznam, że książka mnie zaskoczyła. Pozytywnie. Jest napisana ciekawie a bohaterowie oddziałują na czytelnika. Szczerze nie znosiłam Mel i jej zaślepienia Jaredem, nie cierpiałam Sharon (bądź co bądź postać mocno drugoplanowa), za to, że najwyraźniej nie miała wyrzutów żadnych, że to przez nią Mel spotkało to, co ją spotkało. Nie znosiłam Jareda a moje negatywne uczucia sięgnęły zenitu, gdy bez niczego zgodził się na "śmierć" Wandy. Bawił mnie Jeb, który wyglądał na nieco zbzikowanego, ale w gruncie rzeczy zaskakiwała mnie jego przenikliwość. Nim jednak książka się skończyła, moje odczucia, przynajmniej względem niektórych też się zmieniły.
Ciekawie ukazana została społeczność dusz, jako "organizmu", w którym każdy wprowadza coś od siebie dla dobra ogółu, jest przydatny. Opowieści Wandy o innych planetach były naprawdę ciekawe i mimo, że dusze to najeźdźcy, to nie dało się nie zauważyć, ze wprowadzały ład. Chociaż, co mnie rozbawiło, ludzie potrafią zepsuć nawet najtęższą duszę
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 10:20, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Intruz podobał mi się o wiele bardziej, niż Zmierzch. Ot taka książeczka do poczytania w autobusie, gdy się wraca z pracy po ośmiu, czy nawet dwunastu godzinach harówki. Nie ma tego: "OchJakiOnWspaniały", charakterystycznego dla Belli. Wanda ma swoje wady, ale nie są one aż tak drażniące. Bawiło mnie przede wszystkim to rozłamanie: ciało nie pragnie tego, co dusza
Maedleyn, ja bym nie powiedziała zepsuć, gdyż Wanda do końca została duszą, czyż to, co robiła w jaskiniach nie było "powołaniem"? W końcu robiła coś dla ogółu, po prostu nie mogła się do tego przyznać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
madzikk86
Admin
Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 1671
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 12:29, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Do tej pory się nie zabrałam, jakoś szkoda mi było czasu ale obejrzałam film i całkiem, całkiem. Pozycja znacznie lepsza niż Zmierzch (oceniam na podstawie obu filmów). Pozycja nadal wisi u mnie na liście do przeczytania.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Czw 16:07, 05 Mar 2015 Temat postu: |
|
|
Bardzo lubię "Intruza". Zdarza mi się wracać do tej historii, książka naprawdę mi się podobała. Sama do końca nie wiem dlaczego, może dlatego, że biorąc ją do ręki nie spodziewałam się, że mnie wciągnie. Uważam, że sam pomysł jest naprawdę ciekawy, akcja tocząca się na pustyni to też coś nowego. Oczywiście jest kilka typowo meyerowskich wątków, ale mimo wszystko polecam. A co do filmu to standardowo słabszy od książki, ale da się obejrzeć.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Sob 23:13, 18 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Całość historii podoba mi się o wiele bardziej niż zmierzch. Ciekawy pomysł i przede wszystkim autorka nie wypadła z klimatu jaki stworzyła. Wracałam już do tej pozycji i na pewno znowu ją kiedyś przeczytam. O wiele bardziej mi się podoba książka. film ma też coś w sobie. Ale w książce jest więcej... do przeczytania... Jeżeli rozumiecie o co mi chodzi.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 20:34, 15 Gru 2015 Temat postu: |
|
|
Pant napisał: | Bardzo lubię "Intruza". Zdarza mi się wracać do tej historii, książka naprawdę mi się podobała. Sama do końca nie wiem dlaczego, może dlatego, że biorąc ją do ręki nie spodziewałam się, że mnie wciągnie. Uważam, że sam pomysł jest naprawdę ciekawy, akcja tocząca się na pustyni to też coś nowego. Oczywiście jest kilka typowo meyerowskich wątków, ale mimo wszystko polecam. A co do filmu to standardowo słabszy od książki, ale da się obejrzeć. |
Zgadzam się z Twoją opinią. Też uwielbiam tę pozycję. Podobno miała to być trylogia, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Książka sama w sobie jest super - zakończenie daje do myślenia, jest otwarte, można sobie dopowiadać. I to jest dobre. Nie wiadomo, co dobrego wyniknie z tego, gdy pojawią się kolejne tomy Wiadomo, że im dłużej naciąga się dany temat, tym bardziej robi się on zagmatwany i w sumie może to wpłynąć niekorzystnie na całość.
Podobno były już jakieś zapowiedzi, że Pani Meyer pracuję nad II tomem. Chyba ma się nazywać Dusza, a III - Łowca, albo odwrotnie, nie pamiętam zbyt dobrze.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Shinedown
Admin
Dołączył: 06 Wrz 2015
Posty: 3641
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Everywhere
|
Wysłany: Pią 20:48, 29 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
Nie wiem co mnie napadło, ale wypożyczyłam "Intruza" i niebawem zacznę czytać. Na lubimyczytać piszą, że nie jest taka zła, tutaj jest podobnie Przeciwnie, że to najlepsza książka Meyer. Na okładce widnieją dziewczyna i dwóch facetów obawiam się, że to będzie kolejny trójkąt miłosny. Kurdę co ta Meyer ma z tą figurą?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|