|
|
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 17:00, 11 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytałam ją do połowy bo na tym wówczas skończyły dziewuchy tłumaczyć, ale teraz skoro całą książkę mam w zasięgu ręki na pewno ją przeczytam. Z tego co zauważyłam jest całkiem ciekawa, a sceny erotyczne wystrzeliwują w kosmos. No i niedługo wychodzi kolejna książka z serii
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 18:07, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Przeczytalam tom 2 *_*
moj zachwyt nad seria osignal niesamowite wymiary
ja chce juz wiedziec od kiedy bedzie dostepna czesc 3 ;( dokladna date chce znac ;(
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 19:39, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
A ja już ogarnęłam część o Vishous... jego chyba na polski przetłumaczyli: Vrhedny? *turla się* Borze Szumiący, te imiona są boskie XD Czytałam części o Rhage [Rankhor?] i Zsadist [Zbihr?].
I oceniam tak:
Absolutnie pokochałam Rhage'a i jego smoczka, ale ta jego panna często doprowadzała mnie do szału.
W następnej części wkurzał mnie Zsadist - jakieś pod koniec dziwaczne odchyły miał.
Za to Vishous i Jane... miodzio, absolutnie miodzio - dziś skończyłam czytać i jeszcze jestem pod wrażeniem Może momentami hardcore - co nie zawsze do mnie trafia, a i wahania co do orientacji seksualnej były ciut... hmmm... mniejsza z tym Ale w każdym razie pokochałam V, a i książka ma dużego plusa za to, że mnie zakończeniem zaskoczyła i ciut rozbawiła [nie powinna ale no po prostu się przewróciłam przy ostatniej scenie z V, Jane i Rhage XD kto czytał wie chyba o co chodzi ]. No i Jane była bezwzględnie świetna co rzadko mi się zdarza powiedzieć o bohaterkach.
Widać, że lecę ciut nie po kolei po serii? No cóż, jakość część o Butchu mnie nie zaciekawiła - chociaż może teraz się zastanowię ze względu na V.
Teraz zastanawiam się czy czytać o Phurym [Furiath?], ale jakoś nie lubię gościa. Może przerzucę się na Rhevenge'a [czy jak to tam się pisało].
Ale tak ogólnie seria mi się podoba A i autorka ma fajny styl [chociaż nie pokochałam jej książek tak jak serii Showalter [jeszcze parę dni, jeszcze parę dni i będzie część o Gideonie! ]]
Hmmm... chyba wyszło ciut chaotycznie XD
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 20:00, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
pojeliśmy pomimo to, Mikko :- )))
Ja dla odmiany pasjami lubię Zsadist'ę. Ale dlaczego jest taki a nie inny, trzeba wyczytać w tomie o nim. Co i tak nie zmienia faktu, że go lubię od pierwszego kopa.
Czytałam Ward' ową tylko po niemiecku i jakkolwiek chętnie przeczytała bym po polsku, to te inne imiona mnie rozpraszają. faktem jest, że próbowałam tylko raz i dałam spokój. Mam jednak nadzieję, że kiedyś się za to wezmę, może jak zabraknie innych ciekawych książek :> :- )))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 23:25, 12 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
w piątek byłam w empiku i poprosiłam o drugą część bo nigdzie na półce nie mogłam znaleźć (data premiery 08,06) a tu klops- nie ma
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 9:16, 13 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
dzaga79j napisał: | w piątek byłam w empiku i poprosiłam o drugą część bo nigdzie na półce nie mogłam znaleźć (data premiery 08,06) a tu klops- nie ma |
Zamów sobie na stronie empik.com z dostawa do salonu
Gdy tylko ksiazka sie pojawi przesla ja do empiku ktory sobie wybierzesz i tam o kilka zl tansza bedzie
ja tak z reguly robie - bo nie dosc ze tansza to i zdarza sie, ze jeszcze przed premiera wysylaja
____
A mi wlasnie imiona w polskim tlumaczeniu sie podobaja
Juz od pierwszego tomu gdzie troszke Zbihra bylo, polubilam chlopa niesamowicie *_*
Ojj jestem ciekawa jak sie jego losy z Bella potocza, szczegolnie ze wiadomo gdzie przebywa ona obecnie... Po protu umre z oczekiwania
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 9:20, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 7:09, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Usiłuję djść do siebie po przeczytaniu ,,Ofiary krwi" Ward, czyli historii Rankhora i Mary (część druga).
Później w innym temacie napiszę jakąś recenzję, teraz powiem tylko, że się zakochałam, a pół nocy przeryczałam (nie żartuję).
Ryczałam od sceny rythu (O Matko Naświętsza jakie to barbarzyństwo, ale jak oni do tego podchodzą, jak się cięli...kto czyta, to mnie może zrozumie) poprzez cierpienia Zbihra, porwanie Belli, okrutny wyrok Pani Kronik aż do samej końcówki. Nie zdarzyło mi się to od bardzo ,bardzo dawna.... Ja chcę Zbihra... momentami się go bałam, ale tak mi go żal, że teraz tylko chce mi się płakać :/
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 7:13, 16 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 17:21, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
TrzeciaKasia napisał: |
pół nocy przeryczałam (nie żartuję).
Ja chcę Zbihra... momentami się go bałam, ale tak mi go żal, że teraz tylko chce mi się płakać :/ |
Ja też strasznie szlochałam.
Zużyłam całe opakowanie chusteczek
Następnego dnia obudziłam się z takim bólem głowy, że w pracy na wszystkich warczałam (oczywiście musiałam przeczytać całą książkę jednym tchem )
W Zbihrze zakochałam sie bez pamięci już czytając pierwszy tom
Po prostu lubię TAKICH bohaterów no cóż, może dlatego, że sama nie jestem zbyt grzeczną dziewczynką (ślubny się jednak na to nie skarży wydaje się być wręcz zachwycony )
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 22:34, 16 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
książkę kupiłam dzisiaj i nie mogę się doczekać , co wy tutaj dziewczyny wypisujecie ? kurczę no to będę beczeć do poduszki bo mam oczy w mokrym miejscu a takie łzawe historyjki zawsze na mnie działają
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 11:28, 17 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Udało mi się kupić ten tomik i dziś w nocy sobie z nią poszalałam..hheh te sceny erotyczne są...baaaaaardzo fajne...
Moje odczucia po przeczytaniu 166 str:
na początku Masakra, tj. strasznie się czytało te słowotwórcze fanaberie tłumacza. Kriwczka, piczka itd... bezsensu, samiec człowieków?? co to do jasnej? i inne tego typu. Konstrukcja zdań też pozostawia wiele do życzenia.
Ale na szczęście fabuła zwyciężyła nad tłumaczeniem, pojawiły się hot scenki, które uwielbiam, akcja troszku przyspieszyła... coś zaczęło się dziać, no i tłumacz nadrobił tym, że nie bał się przeklinać. Prawdę mówiąc to na rynku nie ma zbyt dużo książek, w których boharter kurwuje i opierdaluje..itp.
Ciekawe co też przyniosą następne strony..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 11:38, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
Za mną też chodzi ta pozycja. Chyba zakupię oba tomy jak będę jechała na wakacje z dzieciakami. Wieczorki = Antek śpi + Jasiek ogląda bajki + mama czyta. Tak sobie wyobrażam wieczory nad morzem, może mało romantycznie ale jadę bez męża. Dlatego też mam nadzieję, że ciacha i hot scenki godnie zastąpią mego ślubnego.
Powiedzcie, sprawdzi się?
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 11:38, 19 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 12:15, 19 Cze 2010 Temat postu: |
|
|
souleye napisał: | Za mną też chodzi ta pozycja. Chyba zakupię oba tomy jak będę jechała na wakacje z dzieciakami. Wieczorki = Antek śpi + Jasiek ogląda bajki + mama czyta. Tak sobie wyobrażam wieczory nad morzem, może mało romantycznie ale jadę bez męża. Dlatego też mam nadzieję, że ciacha i hot scenki godnie zastąpią mego ślubnego.
Powiedzcie, sprawdzi się? |
Ojj, ja mysle, ze jak najbardziej sie sprawdzi!
******************************
"Tłumaczka posługująca się pseudonimem Zuzanna Załęska, postanowiła znaleźć ekwiwalenty dla tych słów i by nie zatracić wampirzego charakteru imion, dodała do każdego z nich literę „h”. I tak powstały odpowiadające sobie pary imion:
Wrath (amer. wrath - gniew) - Ghrom (pol.)
Thorment (amer. torment – tortura) – Tohrtur (pol.)
Vishous (amer. vicious wredny) – Vrhedny (pol.)
Rhage (amer. rage – gniew) – Rankohr (pol. Rankor – staropolskie: gniew)
Phury (amer. fury – furia) – Furiath (pol.)
Zsadist (amer. sadist – sadysta) – Zbihr (pol.)
Niektórzy czytelnicy zrozumieli sens tego zabiegu i docenili kreatywność tłumaczki. Ci, którzy znali amerykańskie wydanie powieści, przyzwyczaili się do oryginalnych imion i polska wersja wydała im się dziwaczna.. Wydawca broni stanowiska tłumaczki i redaktora książki, wychodząc z założenia, że taki zabieg wydobywa dodatkowy sens poszczególnych imion i wzbogaca charakterystykę postaci. Taka praktyka jest stosowana przez tłumaczy już od dawna, w wielu wypadkach z bardzo pozytywnym skutkiem, by wspomnieć chociażby klasyczny przykład Kubusia Puchatka. Zarzutów związanych z tłumaczeniem nazw własnych nie ustrzegli się jednak nawet doświadczeni tłumacze książek Joan Rowling czy Tolkiena. Jakie nazwy tłumaczyć i jak daleko posuwać się przy spolszczeniach, wciąż pozostaje gorącym tematem dyskusji wśród fachowców i czytelników, którym nie jest obojętne co czytają."
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 20:28, 22 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 10:32, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Wieczna miłość już jutro-zamówiłam sobie w mojej księgarni wysyłkowej i czekam z niecierpliwością-mam nadzieję,że się nie rozczaruję.
Do "spolszcenia" imion jakoś przywykłam,razi mnie tylko chcączka i broniec,ale trudno-nie zawsze można wszystko przetłumaczyć idealnie w taki sposób,żeby każdemu pasowało. Poza tym seria o niebo lepiej tłumaczona niż biedni Lordowie Podziemi,poszatkowani i pozbawieni co fajniejszych kawałków.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 14:29, 12 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Pierwszą i drugą część po prostu pożarłam XD.
Nie wytrzymałam do premiery trzeciej i przeczytałam ją po angielsku, chociaż ten język u mnie mocno kuleje, stanowczo wolę niemiecki.
Względem Zbihra miałam początkowo mieszane uczucia, ale teraz go bezwarunkowo ubóstwiam XD. Chociaż faktem jest, że konstrukcja książki chwilami sprawiała, że miałam go ochotę czymś walnąć XP. Czymś ciężkim .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Nie 21:44, 01 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
JESLI KTOS NIE CZYTAŁ III CZESCI TO NIECH NIE CZYTA TEGO KOMENTARZA !!!!
BO BEDZIE RYCZAŁ TAK JAK JA TERAZ !!!!!!!!!!
błagam niech mi ktoś powie czy Tohrtur w kolejnych cześćiach znajdzie swoją miłość bo własnie przeczytałam ten rozdział ze śmiercią ... rany boskie.. becze na samo wspomneinie ze Wellsie tak zginęła ... błagam niech mi ktoś powie ze gdzies w kolejnych czesciach jets o tym mowa ... moze Tohrtur pójdzie po nią do tego ich nieba (nie pamietam jak sie ono nazywało) albo cos innego ... kur...w tak bardzo chciałam zeby autorka nie zabiaja juz istenijacych kochanków ... a tu prosze wbiła mi nóż w serce.
Niepoprawan romantyczka ze mnie i nie moge znesc ze tak sie skonczyła ich miłośc ... na dodatek ona była w ciązy ... to juz przewazyło szale ...
jezeli ktos czytał po ang dalsze cześci to niech skonetuje ten napisze cokolwiek co świadczyło by o tym ze Tohrtur znajdze miłość albo odszuka dawną miłośc ...plissss
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|