1000 pomysłów na deprechę

Gość

Każdy z nas od czasu do czasu ma takie dni, kiedy wszystko widzimy w czarnych barwach i wydaje się nam, że nic nie ma sensu...po co się wysilać, jeśli i tak wszystko czego się dotkniemy zamienia się w popiół, tak jakby nasza ręka była jakąś śmiercionośną bronią zabijającą nasze plany, marzenia, wszystkiego, co nam bliskie...

Ten temat będzie naszym kołem ratunkowym pomysłów, jak nie dać się zjeść tej naszej mrocznej bestii, która tylko czeka, by spowolnić nas w drodze ku realizacji marzeń i spokojnego życia.

Mój sposób:
hot książka i super sex Wink

Gość

Dla mnie na deprechę to tylko tabliczka czekolady Smile

Gość

Ja preferuję:
1.martini,
2.czekoladki ,,Merci" (wybieram tylko ulubione smaki)
3.totalny odmóżdżacz w postaci książki lub lekkiego bardzo głupiego filmu.
Najlepiej działa cała Trójca razem Razz

Gość

1. CZEKOLADA!!!
2. dobra książka
3. sen

Filipina

* pójście na ściankę wspinaczką i zabicie się tam
* gorąca kąpiel z pianą, w otoczeniu świec, z drinkiem w dłoni
* rozmowa z kimś bliskim przy dużej ilości alkoholu
* głupi film w telewizji. im bardziej abstrakcyjny humor, tym lepiej

Gość

Primo: Martini ze Spritem Wink

Secundo: czekolada* w towarzystwie ciekawej książki**
A jak jest już naprawdę źle to jakaś odmóżdżająca komedia i lody***
Smile

*(dużo)
**(najlepiej paranormalnego romansu)
***(czekoladowe z kawałkami czekolady i polewa czekoladową)

Gość

- dłuuuugi spacer
- gorąca kąpiel
- pyszny drink
- dobra komedia Very Happy

Gość

czekolada czekolada i jeszcze raz czekolada Very Happy

książka odchodząca od rzeczywistości Smile

muzyka

Gość

1. Dobry alkohol

2. Ulubiona muzyka

3. Książka z dużą ilością gorących scen (nie mam na myśli opisu pożaru Wink

I to jest właśnie to co tygryski w takie dni lubią najbardziej Smile

Gość

1. duuuże zakupy ponieważ im więcej wydaje na ciuchy tym bardziej poprawia mi się humor Smile

2. babski wieczór zakrapiany alkoholem i wyjście na balety Smile

3. dobry sex Smile

Gość

na depresję najlepszy jest kot szeroko rozumiany
ktoś (hmm...) lub coś (dla każdego coś innego - dla mnie dzisiaj była to nauka przed egzaminem (na poprawienie krążenia))

Gość

u mnie na deprechę pomaga muzyka, dobra, klimatyczna.
Zazwyczaj też zabieram aparat i znikam na kilka godzin, bez telefonu, sama. Wtedy mam dużo czasu na myślenie (czego zazwyczaj unikam, bo mam czasem naprawde dziwne myśli Confused

) i w myślach wyzywam wszystkich po kolei od najgorszych Evil or Very Mad

. Gdy już wracam do domu jestem już całkowicie spokojna, wtedy wystarczy wygodne legowisko i leżę jak długa przez jakieś pół godzinki i wymyślam jakąś historię Cool

. Rano budzę się rześka i radosna jak skowronek Very Happy

Gość

1. myślę, że rozmowa z kimś bliskim, kto zrozumie o co chodzi i wyczuje czy potrzebny jest hałas (jakieś tańce) czy cisza
2.wogóle to cisza i duuużo czekolady!
3. książka, żeby się oderwać

Gość

Ja nie będę inna i powiem,że dla mnie najlepsze na deprechę są książki i porządny drink Smile

(żeby tylko te depresje nie zdarzały się nam za często,bo wpadniemy w alkoholizm Laughing

),czasem rozmowa z kimś bliskim,ale najlepiej jak jestem wtedy sama.

Gość

u mnie pomaga:
-moja córka Very Happy

-położenie spać męża i dziecka Very Happy

i błogi spokój oraz wcześniejsze nakłonienie szanownego lubego,żeby przedarł się własnoręcznie przez tony zabawek,które są wszędzie i doprowadził dom do względnego porządku Very Happy

-przytulanki-on robi to co ja chcę, ja nie robię nic Razz

-kakao i kawa z pianką plus ksiązka
-plotki z kumpelą o pierdołach totalnych
-kolejna zmiana koloru włosów (choć nieudane eksperymenty mogą prowadzić do znacznie gorszej deprechy)
-jak mąż tak sam z siebie przytuli małżonkę i powie jej,że jest piękna
- cisza