Smith L.J. Pamiętniki Wampirów

Gość

Przeglądając ten dział zauważyłam rażący brak tej pozycji, a w moim odczuciu seria Pamiętniki Wampirów w pełni zasługuje, aby mieć na sobie przyklejoną wielką czerwoną tabliczkę: ODRADZAM. Tomy zlewają się w całość. Fabuła jest pusta i nudnawa. Główna bohaterka to czysta tragedia. Niesamowicie mi się kojarzy z Ever. Szczerze to w końcu nie wiem czym ona jest i jakoś ta niewiedza nie spędza mi snu z powiek. Stefano (oh nawet nie moge patrzeć na to imię) wiecznie rozmazany, płaczliwy koleś, który żywi się zwierzątkami (z czym wam to się kojarzy) i walczy ze swoją straszną i zUłą naturą (słowo zło to jakaś kpina w tym przypadku). Jego straszny i zdemoralizowany brat który początkowo był jedyną jasną stroną tej serii też się wypacza. Nie chcę tej książki więcej widzieć na oczy.

Gość

Nie podoba mi się , ani książka nic innego co jest związane z tą serią. Nie wiem czemu po prostu nie lubię Sad

(((((((((

Gość

Przyznaję przeczytała i uznałam za nawet nawet interesujące, ale serial mnie zabił - umarła cała moja wyobraźnia o bohaterach książki Rolling Eyes

- został mi tylko czasami tęskny wzrok na Damona ale tego z książki - był czasami chłopak dowcipny i cięty - taki jak lubię Smile

Zdecydowanie byłam za stara na to ale poszłam za uderzenie info z forów paranormal. To typowa literatura dla nastolatek - tak myślę Question

tusia101

Próbowałam przeczytać, ale nie dałam rady. Jak dla mnie książka jest nudna, nudna i jeszcze raz nudna. główna bohaterka - tragedia, Stefano - nużocy i co oni do chol.. zrobili z Damoem??!! całkowicie zgadzam sie z Meami - na okładce powinno byc napisane ODRADZAM.

Gość

Książka jest beznadziejna nudna i zalosna, co to w ogóle za imię Stefano? I on ma być fajny i lubiany? Eeeee wiecznie uzalajacy się nad sobą placzliwy chlopczyk, zakrawa to na Edzia-pedzia (tzn Edwarda)
Damon jest wkurzajacy a Elena jakaś taka nijaka.
Jedyną dobrą stroną tej serii jest serial, który szczerze mowiac całkiem mi się podoba. Może dlatego że jest zupełnie inny od książek.

tusia101

tak, serial jest dobry. szczególnie Dmon i Caroline(jako wampir) Very Happy

Scarlett13

Elena taka jakaś ja nie wiem... Ona nawet nie ma jakiś skonkretyzowanych cech charakteru. Typowa "blondyneczka"(nie obrażając blondynek) dajcie jej tipsy i yorka a mamy Paris Hilton. Stefano też nie jest zbyt interesujący. Damon nagle w którejś części przeżył szok osobowościowy i stał się wzorem cnót. Serial bardziej mi się podoba. Damonowi przynajmniej wyostrzyli język. Jego cięte riposty są zabójcze.

Gość

Te książki przypominają mi Modę na Sukces, wszyscy ze wszystkimi, z czasem straciłam rozeznanie, a także jakiekolwiek chęci, by zrozumieć to, co autorka próbowała przekazać czytelnikom. I to "próbowała" jest kluczowe, bo to się ciągnie jak światowej klasy tasiemiec. Damon - taki mroczny -yhy, już Kermit w Mapetach jest bardziej niebezpieczny.
Początek też zniewalający - nowy chłopak przychodzi do szkoły i ucieka przed dziewczyną, która wzbudza jego zainteresowanie - znajome?

Serial 10 razy ciekawszy, choć też nie zachwyca.

Scarlett13 · Wysłany: Sob 10:12, 19 Mar 2011 Temat postu:

Ja gdzieś już napisałam że mam zamiar przeczytać najnowszą część "midnight". Przeczytałam 5 rozdziałów przetłumaczonych na język polski i...
Jeśli ktokolwiek mówił że gorzej być nie może to bardzo się mylił. W ciągu tych 5 rozdziałów już dwa razy płakała, raz całowała się z Damonem i płakała bo to zrobiła później znów płakała... A dobra nie będę nikogo zanudzać.
Ja mam już dość tej książki. Jeśli choć jeszcze jeden raz przeczytam zdanie "Elena ma piękny uśmiech" albo "Elena zachichotała" to popełnię seppuku.

Gość

Mogę w pełni sił umysłowych i fizycznych oznajmić, że seria Pamiętników, to najgorsze książki jakie w życiu czytałam. Nieładnie jest mówić, że autor nie ma wuobraźni i tepe. ,ale podziwiam panią Smith, że potrafiła, aż tak się rozpisać na temat w zasadzie... niczego. :-(
Niestety inne jej pozycje też mi nie przypadły do gustu. Sądzę więc że to wina autora, a nie fabuły.

Gość

Książeczki najambitniejsze nie są, momentami strasznie naiwne i irytujące. Nie mogę jednak zgodzić się z bardzo negatywną opinią, choć Wasze argumenty są w większości słuszne. Mnie przede wszystkim zachwyciło, że bohaterka nie jest tragicznie zakompleksionym stworzeniem, a przejawia zalążki charakteru. Nie mówię, że jest to dobra seria, ale też nie jest najgorzej.
Jeśli jednak ktokolwiek po obejrzeniu serialu chciałby poczytać sobie więcej w tych samych klimatach, książki trzeba omijać szerokim łukiem. Poza imionami bohaterów one się nijak do siebie nie mają.

Gość

Widzę tu same negatywne opinie.

Szczerze mówiąc książki nie czytałam, ale oglądałam film. Rzeczywiście momentami nudnawy, ale jakby zebrać wszystko do kupy to o całości (3 sezony) mogę powiedzieć, że mi się nawet spodobał.
No ale każdy ma inny gust. Smile

Scarlett13

Serial ma się nijak do książki.

Gość · Wysłany: Pon 18:56, 07 Mar 2016 Temat postu:

Przeczytałam, ogladałam i po pewnym czasie oba zaczynają trącić telenowela a serial po odejściu Niny Dobrev jej jeszcze gorszy dlatego przerzuciłam się na The Originals bo TVD straciły cały swój urok

Shinedown · Wysłany: Pon 19:14, 07 Mar 2016 Temat postu:

Oglądałam dwa sezony The Originals, jedynie dla Klausa. Później mi się znudziło Very Happy