Książkowe Niewypały

kejti

Los tak chciał - Mary Lynn Baxter

DUŻO SPOJLERÓW. JEŚLI KTOŚ LUBUJE W TRAGEDIACH TO NIE CZYTAĆ MOJEJ OPINII

W sumie biorąc się za tą "polecankę" nie spodziewałam się aż takich tragedii, tzn. domyślałam się że to jakiś smutas więc zaczęłam czytać opinie i nie przedstawiało to się zachęcająco. Normalnie tego nie robię, nie wiem co mnie podkusiło.
Nie przepadam za tego typu książkami, życie jest wystarczająco ciężkie, uwielbiam czytać ale dla mnie to ucieczka do czegoś pięknego, a tutaj niestety tego było bardzo mało.
Wyliczę:
- gwałt
- wylew ojca (matka umarła jak była mała)
- bankructwo/strata domu który był w ich rodzinie od pokoleń
- problemy z nastoletnim bratem
- zerwanie zaręczyn
- jej były bierze ślub z jej przyjaciółką
- mają dziecko - ono umiera gdy główna bohaterka pilnowała - śmierć łóżeczkowa
- robi zabieg aby zajść w ciążę dla swojej przyjaciółki, sperma Zacka, oczywiście Zack nie wie - oddaje im dziecko (przeżywa)
- śmierć przyjaciółki - rak
- walka o dziecko i Zacka
- pomijając to jak ponuro został przedstawiony czas gdy wracała do miasteczka na pare dni

To tak pokrótce. Podeszłam do tego bardziej z dystansem więc nie uroniłam ani kropli. Nawet sama sobie pospojlerowałam aby nie czuć się już bardziej zaskoczona i zniechęcona. Dla mnie to była taka telenowela. Chciałabym potępić bohaterkę, w sumie już na początku jej nie polubiłam ale nie mnie oceniać jak ktoś się zachowa przy takiej tragedii.

To może plusy, czytało się szybko, płynnie i jeśli autorka napisała cokolwiek innego gdzie nie ma tych całych tragedii to z chęcią przeczytam Wink

Postanowiłam nie oceniać książki bo nie podobała mi się tematyka i tutaj dałabym 1/5 ale jednak to jak się szybko czytało i to jak dobrze została napisana wyrównuje rachunki.

Shinedown

Rety, masakra. Nie znoszę takich motywów w romansach.

Nocny Anioł

Ło matko szkoda siwych włosów na takie książki.