Joanna Rybak - Klan Nieśmiertelnych

Gość

Sieczka- najlepsze określanie. Trafiałam na naprawdę marne pozycje, ale to...TO przeszło moje najśmielsze oczekiwania.

Pomysł na powieść czerpałam ze snów- toć to ewidentnie widać, że występują tu raczej poważne zaburzenia.

Piszecie, że dla nastolatków - moja kuzynka (15 lat) po przeczytaniu nawet tego kijem nie chce dotknąć.

I ja się teraz pytam, jaki jest sens coś takiego drukować? Marnotrawstwo pieniędzy i czasu.

Kto nie czytał, człowieku, nie rób tego!

Gość

Nie będę powtarzać wszystkich zarzutów pod adresem tej książki - po prostu podpiszę się pod nimi obiema rękami.

Dziewczyny żal mi z tego powodu, że jeśli kiedykolwiek jeszcze będzie chciała coś wydać, to nikt tego tworu palcem nie tknie. No i nie ukrywajmy, stała się pośmiewiskiem w światku czytaczy PR i fantastyki.

Chcę dodać tylko jedno: szlag mnie jaśnisty trafia, jak sobie pomyślę, że taki chłam jest wydawany, a teksty o wiele porządniejsze są klasyfikowane poniżej poziomu drukowalności w zwykłym wydawnictwie.
Piszę "zwykłym", bo Poligraf taki nie jest i nie działa na zasadach rynkowych.

Za wydanie książki trzeba tam zapłacić. Dlatego gniot panny Rybak został wydrukowany - wyłożyła kasę i po prostu kupiła sobie druk powiastki. Nie przeszła przez sito redakcji w normalnym wydawnictwie. Sądząc po stanie tekstu (ortografy, interpunkcja, gramatyczne błędy) żadnej redakcji ta książka nie widziała.

Natomiast jednego nie mogę zrozumieć - dziewczyna jest tylko rok ode mnie młodsza. A jak to czytałam, miałam wrażenie, że to natchnione wypociny jedenastolatki (mam porównanie z moimi starymi tekstami, które kurzą się na dysku). Prosta matematyka natomiast wskazuje, że wydając to cudo, autorka miała 15 lat (16 kończyłaby za 3 miesiące). Czy prawie szesnastoletnia dziewczyna z własnej nieprzymuszonej woli podpisałaby się imieniem i nazwiskiem pod takim badziewiem?

Gość

Czytałam tę książkę już dawno i pamiętam tylko męską syrenę i wampira, i stary dom. I romans pomiędzy wampirem a bohaterką. Nie zachwyciła mnie jakoś specjalnie, a gdyby wyszła kolejna część, nie traciła bym na nią czasu. Z tego co pamiętam i bohaterka i fabuła były infantylne.

Gość

Przeczytałam powieść. Nie trafiła do mnie zbytnio. Pierwsze co się u mnie z nią kojarzy to "Pamiętniki wampirów", a to już daje duży minus. Nie jestem pewna czy tutaj nie działają także uprzedzenia, że książka została napisana przez polską pisarkę, ale nie ma za wiele do chwalenia. Dla mnie to jednorazowy wyskok, który zbyt wiele nie przyniósł. Nie chciałabym obrazić osób, które przeczytały i się zachwyciły, ale dla mnie ta książka to dno. ;(

Gość

Sięgnęłam po tą książkę bo napisała ją polska autorka. Początek nawet był fajny, ciekawy pomysł, który został zepsuty, a można było ładnie rozbudować i zrobić klika tomów. A tak wyszło coś co nie przyciąga uwagi.