Ekranizacje

Gość

Oglądała dzisiaj "Wywiad z wampirem" i naszła mnie myśl, że nie ma jeszcze tematu o ekranizacjach. Tak, więc naprawiam to i zakładam ten temat Wink

Myślę, że nie muszę tłumaczyć po co. Wink

Gość

No to ja zacznę, bo byłam dziś na ,,Zaćmieniu", bo mnie koleżanka wyciągnęła.

Nie wiem, co napisać. Rolling Eyes

Pewnie 3 lata temu byłabym zachwycona, podniecona itp. itd...ale teraz czuję rozczarowianie. Nie ukrywam, że od paru lat cztery grube czarne tomy stoją na mojej półce i ta historia mnie zachęciła do czytania PR, ale film mi się nie podobał.

Niektóre sceny inaczej sobie wyobrażałam,
Edward robi debilskie miny,
nie podoba mi się fryzura Jaspera,
nowa Viktoria jest do du..y,
wątek Rileya rozbudowano do przesady,
a od śmigajacych przed oczami scen walki rozbolała mnie głowa Sad

Wolę książkę. Była lepsza.

Gość

Czytam książki właściwie odkąd pamiętam,ale szał na PR zaczął się od Zmierzchu,dawno temu kupiłam od razu wszystkie 4 części,bo miały super recenzje i wogóle był szał.No i zawiodłam się...wampiry błyszczące w słońcu...no nieee...a gdzie się podziały te niebezpieczne bestie?Żadnych kłów,żadnej krwi,żadnego gryzienia Smile

.A ekranizacja to już wogóle porażka.Wiecznie zbolałe miny.O ile w pierwszej części Zmierzchu Edward i reszta "wampirów"wyglądała jako tako,to w następnych to już tragedia.Nie rozumiem całego tego zamieszania związanego z tymi książkami,przecież jest tyle o niebo lepszych pozycji,które są warte przeczytania.Nie wiem może to rzeczywiście kwestia wieku.

Gość

Ekranizacja "Zaćmienia" faktycznie się nie udała, może też dlatego, że i trzecia część cyklu nie była ciekawa. W filmie było sporo niedociągnięć.. nie wiem czy zauważyłyście, ale była taka scenka gdzie Volturi stoją i przyglądają się ogłupiałym nowonarodzonym, wkleili 2 takie same scenki.. Masakra. Czy reżyser faktycznie sądził, że film będą oglądać jedynie 12latki? i można dopuścić się takich niedociągnięć.. Film "bez szału"
Kasiu zgadzam się ze wszystkim co napisałaś w 100%

Gość

Nie powiem może wiele o "Zaćmieniu", bo nie oglądałam i nie zamierzam, tym bardziej po przeczytaniu waszych postów - jedynie o "Zmierzchu" mogę się wypowiedzieć, który pod względem wyglądu bohaterów był jeszcze w porządku, natomiast mogę stwierdzić, że w życiu nie widziałam nudniejszego filmu. Zaciągnęła mnie na to koleżanka (wcześniej z czystej ciekawości ściągnęłam) i prawie zasnęłam w kinie. "Księżyc w nowiu" zaczęłam oglądać, ale po jakiś dziesięciu minutach stwierdziłam, że nie będę marnować na to czasu.

Gość

Książki zdecydowanie lepsze od ekranizacji,choć im również daleko do bestselerów.Jeszcze pierwsza część jako tako(choć było dużo rzeczy,które bym zmieniła),ale z każdą następną coraz gorzej.Jakby te "wampiry"były bardziej wampirze,bardziej mroczne to może dałoby się sklecić z tego coś w miarę przyzwoitego Smile

Gość

Anka81 zgadzam się z tobą i z paroma osobami powyżej. Ja byłam na 2 części w kinie i już nie mogłam się doczekać końca tego filmu. A ta cała Bella to mnie tak wkurza...uhhh...udusiłabym to dziewuszysko!!! Twisted Evil

Gość

Ta historia nie byłaby zła,gdyby była trochę bardziej mroczna.Widocznie autorka chciała napisać coś dla szalonych dwunastek Laughing

.Ja obejrzałam wszystkie 3 części(bo taka ze mnie wampiromaniaczka Twisted Evil

).W Zaćmieniu trochę więcej się działo,jednak mam wrażenie,że wszyscy spieszyli się żeby nakręcić ten film.W książce było więcej humoru,a tu wszyscy mieli miny jakby wiecznie ich coś bolało.W dodatku ostro spartaczyli wygląd wampirów np.Alice,gdzie się podział ten chochlik?Scena walki była spoko,ale też można było to zrobić lepiej.Wydaje mi się,że gdyby autorka chciała dotrzeć do szerszego grona czytelników,to byłoby trochę bardziej mrocznie Smile

Właściwie to mogliby przenieść na ekran Władców Podziemia albo Bractwo Czarnego Sztyletu Twisted Evil

Chociaż,znając życie nie wyszłoby to za dobrze Sad

Gość

pierwszą i trzecią część obejrzałam drugiej nie byłam w stanie. Co do zaćmienia powiem tyle że na pewno jest lepsze od księżyca. Książki lepsze ale też nie jakieś super hiper. Nie wiem co Meyer bierze ale błyszczące wampiry jakoś do mnie ie przemawiają, tym bardziej gdy nie maja nawet pół kła :/

Gość

kittyminky:
Nie wiem co Meyer bierze ale błyszczące wampiry jakoś do mnie ie przemawiają, tym bardziej gdy nie maja nawet pół kła :/

zdecydowanie masz rację,kittyminky,błyszczące wampiry?tragedia...
wampiry bez kłów?o nieeee...
no i kurczę daliby trochę krwi Smile

Gość

Ja zaczęłam moją przygode od filmu Królowa Potępionych. Ten film mnie zachwycił. Było to już dość dawno temu. Nigdy nie przeczytałam książki na podstawie której nakręcono ten film (Anne Rice: Wampir Lestat) i raczej nie zamierzam. Nie chce niszczyć tego co poczułam gdy pierwszy raz go zobaczyłam.

Gość

Anka81 zgadzam się z tobą że Władcy Podziemia mogliby być baardzo ciekawi Very Happy

Ale i również się zgodzę że mogłoby im to nie wyjść Sad

Gość

pierwszą ekranizacją 'wampirzych' filmów, którą obejrzałam, był "Wywiad z wampirem" cała lata temu. książkę też przemęczyłam. bardziej spodobała mi się "Królowa potępionych"
co do "Zmierzchu" - książki przeczytałam (dzięki nim zaczęłam na poważnie z PR), film obejrzałam... i na ty skończę - nie należy źle mówić o zmarłych ;( brrr...

Gość

Jak zawsze książki są o wiele bardziej ujmujące niż ich ekranizacje. Zaćmienie - dla mnie totalna porażka, ale również to co zrobili w serialu Czysta Krew i Pamiętniki Wampirów było porażającą arogancją dla książki, kiedy czytałam Pamiętniki Wampirów było OK jednak film powalił mnie na kolana co za fabuła i gdzie bohaterowie z książki?
Zgadzam się więc z moją mamą jak czytałaś książkę i bohaterowie cię porażją i kochasz ich nie oglądaj ekranizacji bo może Cię powalić na kolana kiczowatością. Często to obejrzenie filmu skłania mnie do czytania książek i to jedyny plus ekranizacji;)

Gość

@rodynka: Szczerze mówiąc jeśli chodzi o "Pamiętniki Wampirów" to moim zdaniem serial bije na głowę książkę, która sprawia wrażenie jakby popełniła ją gimnazjalistka z kompleksami (przetrwałam tylko półtorej tomu, więc nie wiem jak jest dalej). Jesteś pierwszą osobą jaką spotkałam, która stawia wyżej książkę.
Co do Tłajlajtu i True Blood - czytałam , oglądałam, ale nie podobały mi się zbytnio (poza serialowymi Jessicą i Pam).

@ptaaszynkaa Hmm... "Zaćmienie" jeszcze jakoś dałam radę przebrnąć, dla mnie najgorzej czytało się "Księżyc w nowiu", który czytałam ponad rok i skończyłam tylko dlatego, że matka mojego chłopaka chciała to pożyczyć. Może kiedyś przeczytam ostatni tom, na razie stoi na mojej półce i czeka.

Generalnie wolę książki od ekranizacji, a jedyną sensowną produkcją jaka przychodzi mi do głowy jest "Wywiad z wampirem" z Pittem i Cruisem.