Wyższa Magia - Kira Izmałowa

Gość

Ciekawe, nie dziwie się, lubię takich złych, wrednych typków Smile

do tego jakby nie było autorytet. Chyba się za to zabiorę. Trochę mi brak książek o trochę innym spojrzeniu. Ostatnio przez przypadek się nadziałam na kolejne badziewie, gdzie 0 treści no poza walaniem się po prześcieradle...w końcu to już nawet nie jest zabawne, czlowiek siedzi, czyta i się za głowę łapie.

Gość

Skończyłam ją dziś i powiem ,a raczej napisze ,że bardzo mi sie spodobała, wciągająca lektura, nie mogłam sie od niej oderwać, ciekawa byłam co sie tam może jeszcze wydarzyć.
Także polecam kto jeszcze nie czytał

Gość

Dziś sobie zorganizowałam i mam zamiar poczytać a druga w kolejce jest Wampir z przypadku - podobno też świetna Smile

Może jakimś cudem dotrwam do listopada ciągnąc na innych książkach i czekając na wydanie Wampirzego serca, choć właśnie Kaśka zachwiała moją wiarę w samozaparcie po wstawieniu fragmentu wyżej wymienionej książki ehhh

Gość

madzikk86

Tę książkę czytałam już jakiś czas temu i powiem szczerze, że powaliła mnie:) Jest świetna, lekko napisana, warta polecenia!!! Śmiałam się z przygód bohaterki!!! Jakby ktoś miał jakieś namiary na inne książki tego typu to chętnie czekam na propozycję!!!
Pozdrawiam i zachęcam do przeczytania tej pozycji

AGNES

Bardzo mi się podobała ta książka Smile

wszystko było , lubie takich facetów/bohaterów jak Igor :wink:

plus nie takie oczywiste wątki uczuciowe które w wielu książkach są boleśnie oczywiste już od pierwszej strony, polecam tą książkę

Gość

Wstyd się przyznać, ale dopiero niedawno przeczytałam, ale...powiem tak Dawletiarow jest moim idolem. Ogólnie jeśli chodzi o treść i styl jako taki - to chyba pierwsza książka o tematyce paranormal, gdzie wątek związany z magią i czarami nie jest dominujący - stanowi raczej tło dla opisu skomplikowanych współzależności i jest łącznikiem dla poszczególnych wątków. Co mnie wkurzało - po pierwsze ok nie potrzebuje scen erotycznych, no ale kurczę brak opisu pocałunków, motyli w brzuchu itp. jest okropny. Co do Czernowej, to momentami miałam wrażenie, że jest jednostką odartą z jakichkolwiek uczuć wyższego rzędu. Odniosłam wrażenie, że kieruje się jedynie chłodną logiką, a wszelkie kwestie rozstrzyga dzięki autopsychoanalizie i monologowi wewnętrznemu. Faktem jednak jest, że książka jako taka jest ciekawa, pisana w sposób nieszablonowy, płynny i tu zaskoczenie - nowoczesnym językiem. Cały opis PUM i ograniczeń co do magii jest świetny.Na pewno warto ją przeczytać, ale żałowałam, że młodziutka autorka w pewnym momencie spłaszyła postacie Dewlatiarowa i Czernowej ale ogólnie fantastycznie przeczytać coś odbiegającego od sztampowej literatury amerykańskiej Very Happy

Filipina · Wysłany: Czw 12:43, 03 Mar 2011 Temat postu:

Przeczytana dość dawno temu już, ale nie miałam okazji do tej pory podzielić się opinią. Historyjka całkiem przyjemna, ale bez rewelacji. Wątek romansowy, zwłaszcza od pewnego momentu, irytował mnie z deka. Jasne- końcówka jest jaka jest, ale ona mi się najmniej podobała. Nie wiem, jakoś tak nie tak.
W sensie chciałam HEA, ale od pewnego momentu fabularnego mniej mi się to wszystko podobało co tam się działo.
Ale ogólnie wrażenia dość pozytywne. Do przeczytania, bo nieźle napisane, dość wciagajace i chwilami zabawne. Wątpię, by jednak było na drugi raz. Przynajmniej dla mnie.

Gość

Czytałam niedawno. Książka nie jest wybitna, ale przyjemna. Przeczytałam ją w jeden dzień i trochę żałowałam, że nie ma kontynuacji.

Najlepszy w książce jest Igor, jego zachowanie, postawa, teksty i to jak się potem zmienia, czyt. fryzurę, a nawet mieszkanie. Oczywiście dalej jest trochę 'gburowaty', ale to nic, źle by było i nienaturalnie, gdyby nagle się zmienił, po za tym, dzięki takiemu zachowaniu ludzie go lubią - znaczy czytelnicy.
Wątki też były dobre, ciekawie prowadzone.
Główna bohaterka, wkurzająca. Jasne, ze nudne jest jak w książce x zobaczy y i od razu wiedzą, że są sobie przeznaczeni, albo walczą z uczuciem, ale ona tu była taka... bezuczuciowa, to mnie trochę drażniło.

Gość

Lubię fajerwerki w tekście: stylizacje, sarkastyczny humor, cokolwiek. Tu bardzo bezbarwna narracja, bezbarwna bohaterka, ciągle - coś pcha, żeby doczytać do końca. I warto było.
Nawet, jeśli brakowało tu fascynującej, intrygującej fabuły, czy pasji jakiegokolwiek pokroju. Niektóre rzeczy po prostu wpadają na swoje miejsce i dobrze czasami o tym poczytać.

maedleyn

Książka sobotniej nocy Wink

Nie mogłam się oderwać i skończyło się pójściem spać o 5 rano. Ale warto było. Uśmiałam się podczas czytania aż miło Very Happy

Cyborg Igor to bohater zabawny, choć pewnie gdybym takiego spotkała, to chyba bym nie zdzierżyła.
Nie żeby książka była jakoś szczególnie odkrywcza, ale przyjemnie spędziłam z nią czas.

Gość

Według mnie książka dobra na nudny wieczór ,jeśli nie masz co czytać.Przeczytałam raz i jak na razie mi to starczy.Trochę śmiechu było, i tak ta książka średnio do mnie przemawia.