Scarlett13
Wampirzątko
Dołączył: 13 Paź 2010
Posty: 508
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Sob 19:49, 16 Lis 2013 Temat postu: Trylogia grisza - Leigh Bardugo |
|
|
„Cień i kość”, amerykańskiej autorki Leigh Bardugo to jeden z największych bestsellerów młodzieżowego fantasy ostatnich lat. Książka trafiła na listę bestsellerów New York Timesa, prawa wydawnicze zostały sprzedane do kilkunastu krajów, a prawa do wersji filmowej wykupił sam producent filmów o Harrym Potterze. „Cień i kość” to pierwszy tom trylogii Grisza, która urzeka niezwykle barwnym światem i wciągającą miksturą przygód, magii i emocji.
Ravka, niegdyś potężna i dumna, jest dziś otoczona przez wrogów i rozdarta przez Fałdę Cienia: pasmo nieprzeniknionej ciemności, w której czają się przerażające potwory. Niespodziewanie pojawia się nadzieja: samotna, młodziutka uciekinierka jest kimś więcej, niż się wydaje…
Alina Starkov nigdy w niczym nie była dobra. Kiedy jednak pułk, z którym podróżuje przez Fałdę, zostaje zaatakowany, a jej najlepszy przyjaciel Mal odnosi ciężkie rany, Alina musi coś zrobić. Odkrywa w sobie uśpioną moc, która ratuje Malowi życie – moc, która może też okazać się kluczem do wyzwolenia wyniszczonego przez wojnę kraju.
Potęga ma jednak swoją cenę.
Przemocą oderwana od wszystkiego, co jej znane, Alina trafia na dwór królewski, aby uczyć się na Griszę, członkinię władającej magią elity pod wodzą tajemniczego Darklinga.
W tym pełnym przepychu świecie nic nie jest takie, jakim się wydaje. Podczas gdy światu grozi ciemność, a całe królestwo liczy na nieujarzmioną i nieprzewidywalną moc Aliny, dziewczyna będzie musiała się zmierzyć z sekretami Griszów… i własnego serca.
***
Pomysł nie jest nowatorski. Pójdę o krok dalej i powiem, że pisarka użyła bardzo sztampowego konceptu. „Od zera do bohatera” po raz milion pierwszy robi się nudne. Mimo że autorka nie przybliżyła w sposób dokładny reguł rzeczywistości to jednak bez problemu odnalazłam się w fabule. Prawdopodobnie to dlatego, że była prosta jak drut.
Główna bohaterka to typowa przedstawicielka tego typu książek. To taka szara myszka, która budzi współczucie, a jednocześnie musi uratować świat. Zdecydowanie ta dziewczyna może irytować, ale ja zapałałam do niej sympatią. To jeszcze dziecko, które radość znajduje w używaniu wystawionego języka jako ostatecznego argumentu. Jeśli chodzi o męskie charaktery to pisarka również nie popisała się innowacyjnością, jednak mogę powiedzieć, że Leigh Bardugo mnie uwiodła. Mężczyźni są fascynujący, tacy tajemniczy i intrygujący. Różnią się, ale wywołują podobne odczucia. Reszta postaci wydaje się dobrym tłem. Są wcale nieźle sportretowani i nie irytują zbytnio.
Język generalnie był dobry. Znalazło się kilka niezgrabności, część dialogów brzmiała sztucznie, a opisów było niewiele (ale według mnie to dobrze – akcja nie była przesadnie dynamiczna, opisy retardacyjne zamordowały by książkę zupełnie).
Post został pochwalony 0 razy
|
|