Joanne Bertin - Ostatni Lord Smok

Gość

Z tego co wiem, istnieją trzy książki z cyklu, a ta (jedyna wydana po polsku, jest druga w kolejności). Nie wiem jaki tytuł miał pierwszy tom, ale kiedyś widziałam tom nr 3, w tłumaczeniu na polski to chyba będzie Smok i fenix.

Gość

Gość

Dzięki Klubowi Wędrującej książki miałam możliwość przeczytać ta książkę.

Dlaczego skusiłam się na tą książkę. Proste. Tytuł zawiera słowo smok, a ja lubię książki, w których występują smoki pod każdą postacią. I pod tym względem nie zawiodłam się. Fabuła od razu rusza z kopyta. Prolog zawiera scenę złożenia człowieka w ofierze. Rytuał ten był potrzebny do zatopienia pewnego statku z pewną królową na pokładzie. Dalej mamy już głównego bohatera, czyli Ostatniego Lorda Smoka. Smoki, w tej książce są Ludźmi Smokami, czyli kimś, kto może przyjmować dwie formy (coś jak Boruch Trzy Kawki). Tylko w tym świecie potrafi to każdy Człowiek Smok. Nie tylko ich fizyczna postać jest dwoistej natury, ale i ich dusze są również dwoiste. Dusza Smoka bardzo rzadko przejmuje kontrolę. Najczęściej dzieje się tak w sytuacji zagrożenia życia. Ludzie Smoki rodzą się wśród ludzi i dopiero później przechodzą Przemianę. Póki nie przejdą Przemiany nikt nie wie, że będzie Człowiekiem Smokiem. W dzieciństwie są chorowici więc bardzo mało ich przeżywa. Po przejściu Przemiany ich ludzki wygląd zatrzymuje się w czasie. Jeśli ktoś przeszedł przemianę w wieku 28 lat to nadal tak wygląda, mimo, że ma 600 lat. Ludzie Smoki mogą pokochać tylko swoją duszobliźniaczkę. I ta historia jest właśnie o tym. Jak Ostatni Lord Smok spotkał swoja drugą połówkę. Na tle tej opowieści jest jeszcze spisek przeciwko Ludziom Smokom i próba nieprawego przejęcia tronu. Jest on jednak przewidywalny.

Najfajniejszy był jednak ulubieniec Loda Smoka pieszczotliwie nazywamy przez niego pokraką, co oczywiście było przeciwieństwem tego czym był. Shan był wspaniałym, szalonym koniem. Takich przyjaciół głównych bohaterów lubię najbardziej.

Ogólnie bardzo fajna książka, którą bardzo szybko się czyta. Szkoda, że tak krótka, ale z drugiej strony opowiedziana historia nie została nie potrzebnie rozwleczona przez co jest zwarta i zawiera to wszystko co trzeba.

daria · Wysłany: Śro 10:33, 13 Mar 2013 Temat postu:

Przeczytałam na początku stycznia.

Z początku książka jest rewelacyjna potem troszkę mój zapał ostygł i reszta jest poprostu dobra. Może dlatego, że wątek głównych bohaterów stracił urok? Myślałam, że bedzie w nim więcej ognia. Intryga troszkę sie ciągła.

Gość

Książka dobra.Fajne było to ,że różniła się od większości paranormal romance.Nie ma od początku historii wielkiej miłości,poznają się po jakimś czasie.Lord smok spotyka najpierw księżniczką przez którą później powstają naprawdę duże komplikacje.

Gość

Ewaedyta

Przeczytałam i ja. Szybko się czytało, jak dla mnie bardziej romantyczna niż paranormal. Intryga ciekawa ale niezbyt trzymająca w napięciu. Za mało wątku miłosnego i dialogu między smokiem i jego duszobliźniaczką i ogólnie za mało samych smoków! Ale ogólnie fajnie się czytało i polecam.

szaga

Przyznam się, że nie słyszałam nawet o takiej książce. Szybko sprawdziłam i tytuł z 1999 r. Aż z ciekawości przeczytam w najbliższym czasie. Najgorsze jest to, że przy starszych tytułach często nie ma opisu i można przegapić naprawdę fajne pozycje.