Autor |
Wiadomość |
myfascinatingbooks
Nowo narodzony
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 15:48, 25 Mar 2016 |
 |
Czy ktoś tłumaczy 2 i dalsze tomy Jane Yellowrock?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Gość
|
Wysłany:
Pią 22:52, 25 Mar 2016 |
 |
|
|
 |
myfascinatingbooks
Nowo narodzony
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Pią 23:58, 25 Mar 2016 |
 |
Pytam na przyszłość. Właśnie jestem w trakcie 1 tomu. Wydaje się obiecująca
Poprawka - wydawała się obiecująca - dopóki nie zaczęło mnie ciekawić co stanie się w przyszłych częściach ... i okazało się, że Leo - wampir jest bi...ileż można? W prawie wszystkich książkach wampiry są biseksualne, pozbawione moralności etc... to zaczyna być nużące..
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez myfascinatingbooks dnia Sob 1:40, 26 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 13:59, 26 Mar 2016 |
 |
Pierwszy tom był fabularnie miałki, ledwo pamiętam co się tam działo, dlatego nawet nie byłam ciekawa czy w ogóle istnieje ciąg dalszy. Ale teraz to mnie zniechęciłaś
|
|
|
|
 |
myfascinatingbooks
Nowo narodzony
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 14:07, 26 Mar 2016 |
 |
Jasnah napisał: |
Pierwszy tom był fabularnie miałki, ledwo pamiętam co się tam działo, dlatego nawet nie byłam ciekawa czy w ogóle istnieje ciąg dalszy. Ale teraz to mnie zniechęciłaś  |
Nie wiem, czy mam prawo Cie zniechęcać - skoro zatrzymałam się na 1/3 pierwszej części i zaczęłam szukać opinii o przyszłych 8 już wydanych tomach, i natrafiłam na jej przyszłe relacje z mężczyznami (z którymi wcale nie chciałabym jej widzieć), no i opinie o Leo... sorry, ale po prostu wolę coś w stylu Kate Daniels czy Mercy Thompson.
Niby wątek romantyczny nie jest dominujący (i to jest fajne) ale jest ważny dla jakości całej serii. :/
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez myfascinatingbooks dnia Sob 14:09, 26 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 14:15, 26 Mar 2016 |
 |
Wiesz, jeśli pierwszy tom mnie nie porwał, a już domyślam się, co się będzie dalej działo... to już wiem, że nie warto sie nad tym pochylać. Zwłaszcza, że tyle jest książek które naprawdę warto przeczytać
|
|
|
|
 |
myfascinatingbooks
Nowo narodzony
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 14:16, 26 Mar 2016 |
 |
Jasnah napisał: |
Wiesz, jeśli pierwszy tom mnie nie porwał, a już domyślam się, co się będzie dalej działo... to już wiem, że nie warto sie nad tym pochylać. Zwłaszcza, że tyle jest książek które naprawdę warto przeczytać  |
Polecasz coś szczególnego? Po za Tolkienem oczywiście.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez myfascinatingbooks dnia Sob 14:17, 26 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 17:47, 26 Mar 2016 |
 |
Znaczy, coś mniej ambitnego niż Tolkien? W takiej kategorii mieści się chyba wszystko z wyjątkiem Biblii
Pierwszy krok Adama Przechrzty, Prawa i Powinności Kariny Pjankowej, Zwiadowców Flanagana, Malowanego Człowieka Bretta, Błękitny Zamek Montgomery, Taniec nad Przepaścią Eleny Malinowskiej, Wiernych Wrogów Gromyko, Szamankę od umarlaków Raduchowskiej...
Mnóstwo książek, mogłabym wymieniać i wymieniać, ale serdecznie ci polecam Elantris Sandersona oraz Invocato Tomaszewskiej - chyba nie ma kobiety, której by się te dwie książki nie podobały
|
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 17:48, 26 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
myfascinatingbooks
Nowo narodzony
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 18:18, 26 Mar 2016 |
 |
He he...niekoniecznie mniej ambitnego. Z resztą opinia o ambitności Tolkiena jest względna. Fantasy Tolkiena uważam po prostu za klasykę i początek pewnego rodzaju światowej fantastyki.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
JustynaFilipek47
Sabat czarownic
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Sob 19:35, 26 Mar 2016 |
 |
Tak jak postanowiłam sobie że przeczytam "Jane Yellowrock" do końca poprzedniego roku, tak zrobiłam. Jednak wbrew pozorom nie bardzo mi się ona podobała, była ona jakaś taka nijaka wręcz mdła- gdyby nie to że uparłam się że ją skończę zostawiłabym jej czytanie już po 1.4 części tekstu. Odnosiłam wrażenie jakby ta książka była zlepkiem innych historii o wampirach, czyli krótko mówiąc powtórką z rozrywki .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Sob 23:19, 26 Mar 2016 |
 |
To już było widać po pierwszym tomie Wobec tego ciesze się, że do tego nie wróciłam
|
|
|
|
 |
JustynaFilipek47
Sabat czarownic
Dołączył: 17 Sie 2014
Posty: 2982
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 18:19, 27 Mar 2016 |
 |
Mnie nawet siłą nikt by nie zmusił bym po raz drugi przeczytała "Jane Yellowrock"- no chyba że byłabym pijana i nie widziała co robię .
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Gość
|
Wysłany:
Nie 21:24, 27 Mar 2016 |
 |
A widzicie... przypuszczałam że to mierna książka i jak widać się nie pomyliłam xD
|
|
|
|
 |
szaga
Rasowy krwiopijca
Dołączył: 05 Wrz 2015
Posty: 840
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków
|
Wysłany:
Nie 21:49, 27 Mar 2016 |
 |
JustynaFilipek47 napisał: |
Mnie nawet siłą nikt by nie zmusił bym po raz drugi przeczytała "Jane Yellowrock"- no chyba że byłabym pijana i nie widziała co robię . |
Ha ha. Czytałam 1 tom ze 20 razy, jak nie lepiej. Na trzeźwo Zresztą cała serię mam w małym palcu u nogi Może pozostanę jedyną fanką Jane na tym forum, ale generalnie uwielbiam tą serię. Wcale nie jest taka przewidywalna. Ponieważ i tak nikt nie chce tego czytać, to mogę z czystym sumieniem napisać, że Jane - jak do tej pory, czyli do 9 tomu - nie przespała się z Leo. Jej jedynymi partnerami byli Rick i Bruiser. Gdyby nie splot pewnych wydarzeń, to Rick pozostałby tym jedynym. Jeśli chodzi o Bruisera, to wbrew pozorom w stosunku do Jane zachowywał się zawsze jak dżentelmen. Gdybym była bardziej romantyczna, to określiłabym go mianem "słodki". Natomiast jej relacje z Leo są dość gwałtowne - począwszy od jego próby morderstwa Jane, po tulenie jej kiedy się wypłakiwała na jego ramieniu. Taka huśtawka
Co do kwestii bi - to jak kiedyś wyczytałam w którejś książce PR o wampirach - jeśli się żyje wystarczająco długo, to próbuje się różnych doświadczeń. Dlatego mnie to zupełnie nie przeszkadza.
I czekam niecierpliwie na 5 kwietnia i 10 tom Jane
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
myfascinatingbooks
Nowo narodzony
Dołączył: 13 Sty 2016
Posty: 260
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany:
Nie 22:34, 27 Mar 2016 |
 |
Pozwalam dodać od siebie, że pierwszy kochaś ją zdradził (ale nie dlatego się rozstali - fajnie, nie?), a drugi wcześniej przez 100 lat był kochankiem Leo (więc dla mnie to trudno go nazwać słodkim).... (skoro i tak tego prawie nikt nie zamierza czytać...).
Próba to trochę co innego niż posiadanie kochanka przez 100 lat (podpowiem: musiało się obu podobać!!!)
A ja po paru tomach Anity Blake mam już dość wampirów tego typu i biseksualnych partnerów ....
W ogóle biseksualni faceci w związkach z kobietami, nie wydają mi się atrakcyjni...a wam?
P.S. Szaga - wiele książek jest inaczej odbierane przez różnych czytelników
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez myfascinatingbooks dnia Nie 22:50, 27 Mar 2016, w całości zmieniany 8 razy
|
|
 |
 |
|