Zapowiedzi - Wyd. Bullet Books

Gość

Agnieszka Tomaszewska
Insomnia

25.06.2012

Wariat jaki jest, każdy widzi. Ale to co widzi wariat nie jest już tak oczywiste. Ile prawdy jest w tym, co my, ludzie powszechnie uznani za normalnych, nazywamy szaleństwem?
Gdy chory umysł podpowiada własne wersje rzeczywistości, trudno rozpoznać, która z nich jest prawdziwa. Logika zawodzi, i choć wszystko wskazuje, że ta najbardziej absurdalna jest tą, która dzieje się naprawdę, to czy można jej wierzyć? Wszak nie codziennie proszą Cię o pomoc ludzie z innej warstwy czasu. A może... ?
Mają jeden cel – uratować swój świat zmieniając nasz. W niepozornej codzienności szukają zagrożenia i usuwają je. Mają do dyspozycji technologię, ponadprzeciętne zdolności i jednego chorego człowieka. Czy uda im się wygrać z czasem, zmienić tok wydarzeń i uchronić swój świat przed zagładą? Pozostaje pytanie... czy to wszystko rzeczywiście się wydarzyło czy dopiero wydarzy?

Gość

Witam.

Obiecałam, że przed dotarciem książki na księgarniane półki, napiszę o niej kilka słów. Słowa dotrzymuję. Oto kilka refleksji autora o książce.

Jeszcze w trakcie pisania INVOCATO pojawił się pomysł na INSOMNIĘ. Pomiędzy kolejnymi posiedzeniami przy klawiaturze, brałam do ręki notes i zapisywałam szczegóły dotyczące jej fabuły. Wiecie, ja wszystko robię wg. zapisków, bo inaczej zapomniałabym o wielu wątkach i pomysłach. Tak więc można uznać, że obie moje opowieści to bliźnięta... choć nie jednojajowe :wink:

INvocato i INsomnia są INne, choć wile je łączy. Będą to jedyne opowieści na dłuuugi czas, które zahaczają o "tu i teraz".

Co do samej fabuły, to ... miałyście zajawkę w postaci rozdziału, więc coś już tam kojarzycie Cool

Mogę jedynie opowiedzieć wam o tym, jak się pisało książkę, która rzuciła na mnie klątwę bezsenności. Wcale nie kłamię Very Happy

Otóż, pracowałam w tzw. międzyczasie nad pewnym projektem. Nie ważne jakim, ważne, że stukałam w klawisze na zmianę z tworzeniem książki ... i na miesiąc przed terminem ... zły duch Wielkiego Procesora zabrał mojego staruszka do zero jedynkowego raju. I się zaczęło...
Powiem wam tylko tyle - nigdy więcej napojów energetyzujących i innych powiekopodtrzymywaczy. Na sam zapach mnie ściąga. Cały maraton, który towarzyszył pisaniu i pracowaniu i próbie reanimowania trupa skończył się... bezsennością. Tak rozregulowałam sobie tryb snu, że zasnęłam o normalnej porze dopiero jakieś pół roku później. Jakby co - książka będzie autentyczna Very Happy

No i na koniec kilka słów subiektywnych odczuć.
Każdy z nas ma jakieś skojarzenia odnośnie miejsc, zapachów, dźwięków. Gdy pisałam Insomnię wszystko było dla mnie skojarzeniem. Pewnie dla was, czytelników, będzie ona czymś zupełnie innym niż jest dla mnie, ale to właśnie moje "puzzle pamięci" poukładały tę historię w całość. INSOMNIA jest dla mnie zapachem zimy w mieście. Wszyscy wiemy jak ono wtedy pachnie. Ale założę się, że gdyby was o to spytać, każde z was inaczej by o tym opowiedziało.

To tyle ode mnie. Przyjemności z książką no i cudownego lata oczywiście Cool

Pozdrowienia, A.

madzikk86

Dziękuję za słowa od siebie, ale i tak bez zachęty miałam sobie ją zakupić, na razie czekam na info kiedy pojawi się na półeczkach bo na razie brakuje jej w księgarniach ;( Oby szybko uzupełnili braki bo chciałabym już mieć ją u siebie na półeczce Very Happy

Gość

Info dla zainteresowanych Smile

Bullet juz prowadzi przedsprzedaż INSOMNII zapraszam na ich stronkę Smile

he he he ja już kupiłam Razz

[link widoczny dla zalogowanych]

Gość

Wielkie dzięki Agnieszko za słowa od Ciebie. Zakochałam sie w ,,Invocato" i zaraziłam tym innych z moejgo otoczenia, więc pędzę po ,,Insomnię" jak tylko pojawi się w moim mieście.

Co to perypetii komputerowych, to szczerze współczuję, bo przeżyłam odtwarzanie pracy magisterskiej na 2 tygodnie przed obroną i postarzałam sie wtedy o 5 lat!

Od tamtej pory odprawiam egzorcyzmy przed każdym wiekszym komputerowym przedsięwzięciem.

Czekam z neicierpliwością Smile

Weny życzę Smile

madzikk86

Wczoraj nabyłam, dzisiaj przeczytałam ;-) Wg mnie książka ta inna niż jej poprzedniczka ale wcale nie gorsza, obie pokochałam od pierwszych linijek. Dziękuję za cudowne książki autorce, z niecierpliwością będę czekać na kolejne Twoje dzieła Agnieszko ;-) Uwielbiam szczęśliwe zakończenia, w życiu tych nieszczęśliwych jest wystarczająco wiele, zawsze sięgam po te książki, które napawają optymizmem ;-)