Charlaine Harris

Gość

Przeczytałam z tej serii 6 książek i nie wiem czy czytać dalej dzieje się tam coś interesującego bo zaczyna mi ta seria przypominać trochę mode na sukces oczywiście nie obrażając tej książki ale czy warto czytać dalej ?

Gość

Ja przeczytałam 9 książek i utknęłam Laughing

Faktycznie po pewnym czasie stają się po prostu nudne. Brak typowego dla wampirów romantyzmu zabija tą serię. Obecnie w carrefourze była promocja na te książki, 6,99zł/szt.

Gość

Na stronie taniej książki są tanio, coś koło 6 zł chyba, ale przesyłka 11. Czytałam recenzje, jest na mojej liście do przeczytania, ale...
Powiedzcie mi, czy warto po to sięgać.

Gość

Mnie osobiście seria nawet się podobała, nie przeczytałam tylko trzech ostatnich tomów bo ich nie mam. W jakiś sposób urzekła mnie postać Sookie - pozornie wydaje się głupią blondyneczką ale pozory mylą i to bardzo. Podoba mi się jej podejście do życia.
Och i jak to ja zakochałam się w postaci Erica Very Happy

Podobało mi się też to, że oprócz wampirów autorka wykorzystała też inne rasy jak wróżki czy zmiennokształtnych Very Happy

Alfea osobiście polecam tą serię, jest dobra na odprężenie (mimo krwawych opisów), może nie porywa jakoś bardzo, ale dobrze się czyta. Ale sprawdź też wypowiedzi na innych forach nim podejmiesz decyzję, żeby nie było na mnie, jak Ci się nie spodoba Razz

Gość

Cykl o Sookie Stackhouse przeczytałam cały,bo jak zaczynam czytać serie to staram się je dokończyć.No cóż książki nie powalają na kolana.Główna bohaterka jakoś nie powala inteligencją i jest dosyć naiwna,więc raczej mojej sympatii nie zdobyła.O tak Eric był boski,ale od samego początku nie wyobrażałam sobie ich razem.Szkoda by było chłopaka,bo by się przy niej zmarnował Smile

Postać Sama,czyli zmiennokształtnego psa też do mnie nie przemówiła.Po pierwsze był niski Twisted Evil

a po drugie siedział wierny jak pies i czekał na Sookie,taka klucha z niego była. Autorka mogła zakończyć tą serię po 5-6 tomach,bo jak ktoś napisał zrobiła się z tego Moda na sukces.
Serial to była dla mnie tragedia,obejrzałam 2 odcinki i do teraz zastanawiam się co ludzie w nim widzą i czym się zachwycają? Question

Serialowa Sookie z twarzy nie wygląda zbyt inteligentnie i robi dziwne miny.Aktora odgrywającego Billa zostawię bez komentarza.Nie chcę tu urazić fanów serialu oczywiście.Mam tylko wrażenie,że reklama serialu była bardzo dobrze zorganizowana i w którymś momencie "cool" było powiedzieć,że się Czystą Krew ogląda.

Cykl o Harper Connelly też przeczytałam.Historie ciekawe i właściwie nie mogę tym książką nic zarzucić.No może poza główną bohaterką,która zgrywa się na twardą,ale bez brata szaleje.Tą serię poleciłabym do przeczytania.

I kolejny cykl o Lily Bard.Jestem w trakcie 4 tomu.Jest główna bohaterka,która jest i samodzielna i inteligentna.Jest również starsza,jest po 30,i ma za sobą ciężkie wydarzenia.Książki nie są kryminałami,ale w każdym tomie główna bohaterka rozwiązuje zagadkę morderstwa.Oczywiście są wątki romantyczne.Książki nie są grube i cykl chyba zakończy się na 5 tomach,więc jest szansa uniknąć jakieś porażki Smile

Generalnie autorka jest dobra,ale nie genialna.Pisze dobrze,ale chyba pod wpływem powodzenia serii o Sockie zgubiła swój warsztat,który był o niebo lepszy w Lily Bard.

madzikk86

Przeczytałaś cały cykl o Sookie? Szacun! A mam prośbę mogłabyś mi zaspojlerować jak się zakończyła ta seria? Bo ja powiem szczerze, że stanęłam na 3 tomie ale chętnie dowiem się jak autorka zakończyła jej przygody. Pięknie proszę :-)

Gość

Madzikk86 pojęcia nie mam jak się spojleruje haha,ale się postaram.Z góry proszę o wybaczenie osoby,które z mojego powodu poznają zakończenie.

Sookie zostaje oskarżona o morderstwo swojej byłej przyjaciółki Arlene-to ta,która próbowała ją kiedyś zabić.Po jakimś czasie wychodzi z więzienia.Między nią a Eric"em wszystko się psuje.Ma on do niej pretensje,że zużyła magiczny przedmiot na uratowanie od śmierci Sama,a nie po to by mogli być razem.Ona oczywiście błyszcząc inteligencją Twisted Evil

nic z tego nie rozumie i tak przez pół książki.W pewnym momencie dopadają ją uczucia macierzyńskie,dotyka ubranek dziecięcych itd. Więc czytamy o jej dylematach i nagłym oświeceniu,że z wampirem nie można mieć dzieci (w 13 tomie do tego doszła).Kiedy jest już jasne ,że nie będą ze sobą,ona zabiera się za Sama (tego,który był właścicielem baru,bo teraz są współwłaścicielami).Tak,tak,będzie z Samem Shocked

W książce przewijają się postacie,które znamy z całego cyklu,kilka pobocznych wątków się wyjaśnia.Generalnie,gdy skończyłam czytać tą część,to przekopywałam internet w poszukiwaniu informacji,czy to naprawdę koniec,bo książka typowego zakończenia serii nie przypomina... Serio,sama się zastanawiam po co to czytałam Twisted Evil

chyba tylko po to,żeby zakończyć co zaczęłam Laughing

[/code]

madzikk86

No to szok że z panem S. skończyła. Dobrze że sobie darowałam czytanie. Dzięki za spojlerek Smile

JustynaFilipek47

Ja po obejrzeniu, 1 serii serialu True Blood zainteresowałam się książką by przekonać się czy będzie równie interesująca jak to co leciało w TV. Doszłam do 7 tomu i przyznaję się bez bicia utknęłam na tym nie mając zbyt dużej chęci na dalsze części i nadal jakoś jej nie mam choć upłynął chyba z rok od momentu gdy to się stało :wink:

. Książki okazały się takie sobie, miejscami całe to monologowanie Sookie było- powiem szczerze nudne oraz irytujące-, były miejsca gdzie czytałam z umiarkowaną przyjemnością je, ale ogólnie nie powiem bym miała wielką chęć wrócić do nich Smile

. Główna bohaterka okazała się niezbyt lotna wręcz niekiedy denerwująca, a co do pozostałych postaci określę je jako zróżnicowane towarzystwo, i to powinno wystarczyć jako cały komentarz o nich Razz

.

Gość

No to po przeczytaniu, że Sookie skończy z Samem, zdecydowanie nie zabieram się za kontynuowanie tej serii. Ja utknęłam na tomie, gdzie pojawia się stwórca Erica i właśnie zastanawiałam się czy nie zebrać mojej determinacji do kończenia serii, które zaczęłam ale nie. Skoro Eric :-( i Sookie rozeszli się, to nie chcę sobie psuć całej mojej wizji. Zgadzam się z Wioletaś, że serial to konkretna porażka. Ja przetrwałam trzy serie, a i to było ciężko. Zdecydowanie go nie polecam.

Arachne

Podziwiam, że ktoś był w stanie doczytać całą serię do końca. Ja utknęłam chyba na 4 czy 5 tomie. Muszę przyznać, że na początku bardzo mi się podobało, ale w pewnym momencie zrobił się z tego taki miszmasz i tak odrealnione były poczynania S, że dałam sobie spokój. Serio, Sookie powinna być już w drugim tomie skonsumowana przez pierwszego, lepszego wampira Very Happy

JustynaFilipek47

W sumie też muszę powiedzieć iż podziwiam kogoś kto dał radę przebrnąć przez całą serię o Sookie. Ja wciąż stoję na 7 tomie, a co do serialu , to mogę powiedzieć że mam obejrzane 1.5 sezonu. Wciąż nie czuję jakiejś dużej chęci by przeczytać pozostałe tomy ani by obejrzeć resztę sezonów, chyba to wina samej bohaterki która nie zachwyciła mnie sobą, albo być może też i moja ponieważ po zapoznaniu się z np. Eleną ( Łowcy Gildii) czy też Cat ( Nocna Łowczyni) oczekiwałam kogoś kto będzie równie interesujący :wink:

.

Gość

Część, ja niestety dotrwałam bodajże do 4 tomu, niestety dalej nie dałam rady Smile

Poprzestałam na serialu, który obejrzałam do końca, do książek raczej już nie wrócę. Jak ktoś pisał wyżej warsztat autorki nie jest zbyt dobry, zmęczył mnie i nie przebrnęłam dalej. Poza tym ciężko czytać kiedy nie przepada się za główną bohaterką Razz

No cóż, nie będę polecać lub nie polecać, bo każdy ma swój gust, a Harris w moim guście po prostu nie jest Smile

Pozdrawiam

madzikk86

Taaa, mam tak samo, tylko, że ja przeczytałam chyba 3 pierwsze tomy. Sookie mnie irytowała. A powiem szczerze, że jakby autorka poszła troszkę w innym kierunku to mogłaby być super seria, taka, którą czytałoby się z zapartym tchem. Nie wiem, może fani mają inne zdanie (mogę odnieś się tylko do tego co przeczytałam), może kolejne tomy były zajefajne a ja się nie znam Very Happy

Gość

Racja, mogło być dobrze, a wyszło średnio. Teraz sprawdziłam i jednak też zatrzymałam się na 3 części (myślałam, że doszłam dalej przez to, że czytanie się "ciągnęło"). Walczyłam, ale postanowiłam, że szkoda mi czasu aby czytać coś na siłę skoro jest tyle fajnych historii, a życia coraz mniej:P Jeszcze zauważyłam, że niestety oglądając tez serial zaczęłam sobie wizualizować postacie względem aktorów, a większość aktorów jakoś mi nie pasowało- lecz Alcide był zarąbisty Very Happy

Sookie zarówno w książce jak i w serialu mega denerwująca.
ps. kto tak pisze książkę?: wstałam, rozczesałam włosy, podeszłam do stolika, zostawiłam szczotkę itp. - luźny przykład, ale tak mniej więcej zapamiętałam "warsztat" autorki. Sam pomysł to nie wszystko, najważniejsze jest wykonanie, a człowiek staje się wybredny Razz